Ustalenie, która wersja projektu porozumienia powinna stać się podstawą do dalszych negocjacji, zdominowało początek rozmów strajkujących 38. dzień związkowców z kopalni Budryk z zarządem Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW).
Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.
Protestujący obstają natomiast przy tym, aby bazą dalszych rozmów był projekt, który powstał 11 stycznia podczas rozmów w Jastrzębiu Zdroju. Jego główną ideą jest wyrównanie płac w Budryku do poziomu obowiązującego w kopalni Krupiński, gdzie płace są najniższe w JSW. Związkowcy nie wiedzą jednak, jaka jest różnica między Krupińskim, a propozycjami JSW.
Podczas kolejnej przerwy, strajkujący mieli wnieść swoje poprawki do porozumienia z 18 stycznia, starając się pogodzić oba projekty. Grzegorz Bednarski ze związku zawodowego Kadra zastrzegł jednak, że związkowcy nie zrezygnują z postulatu wyrównania płac do poziomu w Krupińskim.
Bednarski zdecydowanie zaprzeczył zarzutom prezesa JSW, Jarosława Zagórowskiego, który zarzucił związkowcom manipulowanie danymi i nieinformowanie strajkujących górników o faktycznych propozycjach JSW. Zagórowski apelował o "otwarcie bram kopalni" i odblokowanie szybów, aby wszyscy protestujący mogli samodzielnie zdecydować, czy chcą zawrzeć porozumienie, czy kontynuować strajk.
- Wszystkie dokumenty z rozmów są w pełni i na bieżąco przekazywane załodze i z nią konsultowane - powiedział Bednarski.
Pod ziemią głoduje nadal 30 osób, pięć innych głoduje na powierzchni. 150 osób okupuje wyrobiska kopalni. W środę (23 stycznia) po południu komitet strajkowy poinformował, że zasłabł kolejny górnik - jeden z najdłużej głodujących.
tutaj galeria zdjęć ze strajku