Sytuacja na międzynarodowym rynku węgla w maju 2020 roku pokazała, że światowy popyt na ten surowiec zmierza ku największemu spadkowi rocznemu od czasów drugiej wojny światowej, natomiast okres kwarantanny - w wyniku rozprzestrzeniającej się pandemii koronawirusa w krajach będących największymi producentami i eksporterami węgla - przyspieszył ten proces. Jednak żaden kryzys nie trwa wiecznie, a każde załamanie gospodarcze ma swój kres.
- Na obecnym etapie trudno przewidzieć, jak duża będzie skala kryzysu.
- I to zarówno po stronie popytowej, jak i podażowej uwzględniając, że nie wiadomo, czy pandemia koronawirusa będzie miała charakter sezonowy czy znacznie dłuższy.
- Na razie producenci węgla nie mają powodów do radości.