Jak niegdyś Kompanię Węglową, tak teraz Polską Grupę Górniczą dopadły problemy związane z trudną sytuacją finansową. Największa polska spółka węglowa znalazła się w takim położeniu nie z własnej winy, a tylko częściowo wskutek pandemii. Główną przyczyną jest brak odbioru wydobytego węgla przez państwowe koncerny energetyczne. Nie zagwarantowały nam tego nawet zawarte wcześniej kontrakty - zaznacza Bogusław Hutek, przewodniczący górniczej Solidarności.
- Hutek przyznaje, że dość ma słuchania bzdur o tym, jak po całkowitym odejściu od węgla na Śląsku powstanie 150 tysięcy "zielonych miejsc pracy".
- - Chętnie usiądę z panem ministrem Kurtyką do stołu i dowiem się wreszcie, gdzie te miejsca pracy będą - w jakich branżach i jakie to mają być fabryki - podkreśla Hutek.
- I wskazuje, że oderwana od rzeczywistości, czcza gadanina polityków wszystkim się przejadła a rozdźwięk między tym, co mówią, a tym, co robią, dawno nie był tak ogromny.