Mówiąc o transformacji górnictwa i energetyki, należy pamiętać, że w Polsce znajduje się 51 proc. wszystkich powiązanych z węglem miejsc pracy w Unii Europejskiej. Zatem gwałtowne i szybkie zamknięcie kopalń bez utworzenia alternatywnych miejsc pracy mogłoby skutkować nawet 50-procentowym bezrobociem, przykładowo w powiatach rybnickim, wodzisławskim czy bieruńsko-lędzińskim. W ocenie prezesa PGG Tomasza Rogali środki, na jakie Polska może liczyć na przykład z unijnego Funduszu Sprawiedliwej Transformacji to jedynie część funduszy potrzebnych na przeprowadzenie transformacji i łagodzenie jej skutków społecznych i gospodarczych.
- Od kopalń zależy także kondycja wielu samorządów.
- W budżetach niektórych gmin, jak Marklowice czy Chełm Śląski, jedną czwartą stanowią wpływy z górnictwa. Natomiast przykładowo w Rydułtowach, Radlinie, Lędzinach czy też Świerklanach jest to około 10 proc. budżetu.
- Dochodzi kwestia zapewnienia stabilnych dostaw energii przy odstawianiu przestarzałych bloków.