W najbliższy piątek przedstawiciele zarządów Kompanii Węglowej (KW) i szkockiej grupy Gibson International mają parafować projekt umowy sprzedaży inwestorowi majątku kopalni "Silesia" w Czechowicach-Dziedzicach.
W środę w Kompanii prawnicy uzgadniali ostatnie szczegóły umowy; do piątku wszystkie zapisy powinny zostać doprecyzowane. Tego dnia po południu dokument mają parafować dwaj członkowie zarząd KW oraz współwłaściciel Gibson Group, Tom Gibson.
Parafowanie umowy będzie oznaczać zakończenie formalności, które były po stronie Kompanii Węglowej. Jednak oprócz konieczności uzyskania zgody ministra gospodarki oraz wpłaty uzgodnionej kwoty, inwestora czeka także wiele innych formalności" - podkreślił rzecznik.
Chodzi m.in. o przeniesienie na nowego właściciela koncesji na eksploatację węgla (decyduje o tym resort środowiska), zgodę Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz zgodę resortu spraw wewnętrznych i administracji na zakup działek, należących do kopalni.
Przedstawiciele Ministerstwa Gospodarki zapowiadali wcześniej, że przed wydaniem decyzji dotyczącej sprzedaży "Silesii", resort będzie chciał szczegółowo przeanalizować sprawę. - Jednym z dokumentów na które czeka minister gospodarki jest właśnie szczegółowy projekt umowy, który ma być w piątek parafowany - wyjaśnił Madej.
Gibson Group ma zapłacić za "Silesię" 205 mln zł, co razem z podatkiem VAT daje 250 mln zł. W ogłoszonym przez KW przetargu cena wywoławcza majątku kopalni wynosiła 111,5 mln zł.
Inwestor podtrzymuje wszystkie gwarancje socjalne, deklarowane ponad rok temu wobec jej załogi; umowa społeczna została już parafowana. Chodzi m.in. o wypłatę premii prywatyzacyjnej w wysokości 1 tys. zł netto za każdy przepracowany w kopalni rok dla górników dołowych oraz 600 zł dla pracowników powierzchni. Gibson gwarantuje też pracę wszystkim obecnie zatrudnionym i zapowiada zwiększenie zatrudnienia. Chce też respektować obecne regulacje socjalne.
Według informacji przekazanych związkowcom, na inwestycje w "Silesii" Gibson może przeznaczyć w sumie ok. 1 mld zł. Czwarta część tej kwoty to cena za kopalnię, ok. 500 mln zł to koszt budowy szybu i pozostałych inwestycji w nowe pokłady węgla. Kolejne środki miałaby pochłonąć budowa elektrociepłowni o mocy 120 megawatów.
Ogłoszony jesienią ubiegłego roku przetarg na majątek "Silesii" - zakładu należącego do kopalni "Silesia-Brzeszcze" - to pierwsza w polskim górnictwie bezpośrednia sprzedaż prywatnemu inwestorowi czynnej kopalni węgla kamiennego. Wcześniej informowano, że kontrolę w tej sprawie wszczęło Centralne Biuro Antykorupcyjne. To część szerszej kontroli, dotyczącej gospodarowania majątkiem kopalń i spółek węglowych.