Jak wskazuje Wyższy Urząd Górniczy (WUG), w roku 2018 całkowity dopływ wód do zakładów górniczych wynosił niemal 2,7 mln m szesc./d, z czego do kopalń: węgla brunatnego - 44 proc., węgla kamiennego - 23 proc., surowców skalnych - 17 proc., rud cynku i ołowiu - 13 proc., a do pozostałych - 3 proc.
Według danych za rok 2018 bilans dopływu wód zasolonych przedstawiał się następująco: górnictwo węgla kamiennego - 59 proc., górnictwo rud cynku i ołowiu - 31 proc., górnictwo rud miedzi - 8 proc. oraz pozostałe rodzaje górnictwa - 2 proc.
Dopływ wód słodkich występuje natomiast głównie w zakładach odkrywkowych i w roku 2018 przedstawiał się następująco: górnictwo węgla brunatnego - 61proc., górnictwo surowców skalnych - 24 proc., górnictwo węgla kamiennego - 9 proc. oraz pozostałe rodzaje górnictwa - 6 proc.
Najistotniejszym zanieczyszczeniem, które pojawia się w wodach powierzchniowych w wyniku odwadniania kopalń węgla kamiennego jest ładunek chlorków i siarczanów. W roku 2018 ujęto i odprowadzono do wód niemal 3,8 tys. ton/d ładunku soli.
Zobacz też: PGG nad przepaścią