Międzynarodowa Agencja Energii wskazuje, że pomimo ubiegłorocznego spadku światowego popytu na węgiel, do 2024 roku powinien on pozostać na stabilnym poziomie zbliżonym do wielkości z roku 2018. Jeżeli chodzi o Unię Europejską, to popyt na węgiel ma w niej spadać w tym czasie co roku o 5 proc. W 2018 roku z węgla wyprodukowano 38 proc. energii na świecie i utrzymał on wówczas jako surowiec pierwszą na świecie pozycję wśród surowców energetycznych. Przede wszystkim z uwagi na rozwój gospodarczy w Chinach, Indiach i innych państwach Azji. To właśnie kraje azjatyckie będą w kolejnych latach napędzać węglowy rynek. W UE będzie się odchodzić od węgla. Także w USA węgiel będzie wypychany z rynku - przez gaz.
- Prognozy dotyczące światowego popytu na węgiel w najbliższych pięciu latach zaprezentował w poniedziałek 2 marca 2020 roku w Katowicach główny analityk MAE Carlos Fernandez Alvarez.
- Alvarez podkreślił, że przyszłość węgla głównie zależeć będzie od trzech czynników: polityki klimatycznej, cen gazu ziemnego oraz kształtu energetyki w Chinach, na które przypada połowa globalnego popytu na węgiel.
- To Chiny mają i będą miały największy wpływ na sytuację na globalnym rynku węgla. Jedna na cztery tony węgla na świecie wykorzystywana jest właśnie w Chinach - do produkcji energii elektrycznej.