Pandemia koronawirusa uderza z impetem w różne dziedziny gospodarki, w tym także w producentów węgla. W USA spółki węglowe ograniczają wydobycie. Przykładowo Alliance Resource Partners - producent i sprzedawca węgla - spodziewa się o około 25 proc. niższego wydobycia niż pierwotnie zakładano.
To złe wieści dla producentów węgla, bowiem jeszcze przed nasileniem się pandemii agencja Moody’s wskazywała, że produkcja węgla w Stanach Zjednoczonych spadnie w tym roku o około 15-20 proc. - do poziomu około 550-600 mln ton. Energia z węgla jest tam bowiem wypychana z rynku przez gaz z łupków.
Może się zatem okazać, że przez pandemię koronawirusa wydobycie w USA będzie w roku 2020 na jeszcze niższym poziomie. Przykładowo Consol Energy ograniczył wydobycie w kopalni Bailey w Pensylwanii na dwa tygodnie po tym, jak u dwóch pracowników wykryto koronawirusa. Gdyby pandemia się przedłużała problemy gospodarki, w tym górnictwa, będą coraz większe.
Czytaj także: Trzeba po prostu uratować kopalnie i zapomnieć na kilka miesięcy o wskaźnikach ekonomicznych