Wzrost cen węgla dla energetyki o 10 proc. spowodowałby 4-5 proc. wzrost ceny dla wytwórców oraz 1,8-2 proc. wzrost cen dla gospodarstw domowych - uważa prezes Kompanii Węglowej Mirosław Kugiel.
- Dalsze zmniejszanie produkcji węgla zacznie zagrażać bezpieczeństwu energetycznemu - powiedział Kugiel w środę podczas debaty nt. rynku energetycznego. Poinformował, że w ciągu 12-14 lat wielkość produkcji węgla zmniejszyła się w Polsce ze 140 do 90 mln ton rocznie.
Wcześniej KW podawała, że zmniejszyła tegoroczne wydobycie o blisko 2 mln ton węgla.
- 96 proc. energii elektrycznej i 80 proc. energii cieplnej w Polsce jest wytwarzane z węgla kamiennego i brunatnego - podkreślił szef KW. Uważa, że aby zwiększyć wydobycie, górnictwo potrzebuje inwestycji. - Jeśli w 2015 r. chcemy zwiększyć wydobycie w KW o 4 mln ton, to musimy do tego czasu wydać ponad 9 mld zł, aby za 6-7 lat uzyskać taki rezultat - powiedział.
Jak poinformował podczas debaty przewodniczący Sekcji Krajowej Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ "Solidarność" Dominik Kolorz, wydobycie zmniejsza m.in. Katowicki Holding Węglowy, główny dostawca dla energetyki.
Zdaniem Kolorza, zyski kopalń nie pokryją kosztów potrzebnych inwestycji. - Ceny węgla musiałyby wzrosnąć o 40 proc. - podkreślił. Przyznał, że od 2000 r. węgiel sprzedawany energetyce jest "zbyt tani".
- Jego cena powinna wynosić 250 zł za tonę, a nie 160 zł - ocenił i zastrzegł, że taka cena nie jest stosowana, żeby "ceny energii nie poszły do góry o 50-60 proc".
- Za 5-6 lat nie będziemy w stanie wyprodukować wystarczającej ilości węgla, żeby pokryć potrzeby krajowe - dodał. Zdaniem Kolorza, jeśli środki na zwiększenie wydobycia nie znajdą się w budżecie państwa, trzeba będzie szukać ich na giełdzie.
Wcześniej prezes Południowego Koncernu Energetycznego Jan Kurp powiedział, że uzasadniona podwyżka cen węgla dla energetyki to ok. 20 proc.
Zobacz także wcześniejszy materiał wnp.pl: Platformo obudź się, bo górnictwo ledwie zipie!