Nieoczekiwany układ sił w nadzorze KGHM Polska Miedź uratował strategię spółki. Gdyby nie wsparcie jednego ze związkowców, rada nie przyjęłaby kierunków działalności konglomeratu.
Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.
Pomysły zarządu nieoczekiwanie poparł jeden z przedstawicieli załogi w radzie. Był to Leszek Hajdacki, wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego.
Co ciekawe, Ryszard Kurek, kolega Hajdackiego z tej samej organizacji związkowej, głosował przeciw. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że miedziowym związkiem kieruje Ryszard Zbrzyzny, poseł, członek SLD, który nie darzy nowego zarządu nadmierną sympatią.
Równie zaskakująca jest to, że niejednolite stanowisko w kwestii koncepcji zarządu prezentowali członkowie rady z ramienia skarbu państwa. Jak wynika ze statystyki głosowania, jeden z nich nie poparł zarządu, a jeden się wstrzymał.
Nie sposób powiedzieć, który z członków nie poparł prezesa. Po KGHM krążą plotki, że nie ma chemii między prezesem a przewodniczącym Markiem Trawińskim. Według jednego ze źródeł, ten ostatni miał się wstrzymać od głosu - czytamy w "Pulsie Biznesu".