Nie miałem bezpośredniego wpływu na zatrudnienie w KGHM Karola Kosa - oświadczył wiceprezes PiS Adam Lipiński. Jak zaznaczył, doniesienia "Gazety Wyborczej" na ten temat to próba "bezpodstawnego powiązania" jego osoby z rzekomymi wątpliwościami dot. przetargów w COPI KGHM S.A.
- Poniedziałkowa "GW" w artykule "Miedziana protekcja" napisała, że "chrześniak wiceprezesa PiS Adama Lipińskiego został dyrektorem w oddziale KGHM".
- "Ustalenia pionu bezpieczeństwa nie wykazały, aby ingerencja dyrektora ds. technicznych miała znamiona działań celowych i nie wskazują na próbę nadużycia zajmowanego stanowiska" - wskazano w komunikacie KGHM.
- Adam Lipiński w swoim oświadczeniu odcina się od sprawy.
"W związku z publikacją w dniu 28 stycznia 2019 r. w wydaniu Gazety Wyborczej artykułów pt.: +Jak chroni się nominatów PiS w KGHM. Miedziana protekcja+ oraz +Chciał ujawnić nadużycia w KGHM, stracił pracę+ autorstwa Pana Jacka Harłukowicza, zaprzeczam informacjom w nich zawartym, jakobym miał bezpośredni wpływ na zatrudnienie w KGHM Polska Miedź S.A. Pana Karola Kosa" - napisał wiceszef PiS w oświadczeniu.
"W mojej ocenie, powyższe publikacje są próbą bezpodstawnego powiązania mojej osoby z rzekomymi wątpliwościami dotyczącymi postępowań przetargowych w COPI KGHM S.A." - oświadczył Lipiński.
Poinformował, że we wtorek wystosował pismo do prezesa KGHM Polska Miedź S.A. Marcina Chludzińskiego z prośbą o upublicznienie raportu dotyczącego przeprowadzenia postępowań przetargowych w COPI KGHM S.A., na który powołuje się autor artykułu.
"Jednocześnie pragnę poinformować, iż wystosowałem do redaktora naczelnego +Gazety Wyborczej+ wezwanie do usunięcia skutków naruszenia moich dóbr osobistych i zamieszczenia sprostowania" - napisał Lipiński.
Poniedziałkowa "GW" w artykule "Miedziana protekcja" napisała, że "chrześniak wiceprezesa PiS Adama Lipińskiego został dyrektorem w oddziale KGHM". "Gdy przyłapano go na ustawianiu przetargów o wartości 3,2 mln zł, nie zawiadomiono prokuratury, a zgłaszający nadużycia został zwolniony" - czytamy.
"GW" napisała, że "na trop afery w oddziale KGHM COPI - zajmującym się dostarczaniem infrastruktury teleinformatycznej dla kombinatu i spółek zależnych - wpadły wewnętrzne służby Polskiej Miedzi". "15 czerwca 2018 r. ówczesny prezes KGHM Rafał Pawełczak zlecił kontrolę w COPI. Pod lupę trafiły trzy postępowania w sprawie zakupu i dostawy sprzętu i oprogramowania o łącznej wartości 3,2 mln zł" - czytamy.
Według gazety, "1 sierpnia dyrektor naczelny ds. bezpieczeństwa i przeciwdziałania stratom w KGHM przedstawił raport z kontroli". "Za ingerencjami we wszystkie trzy postępowania stoi Karol Kos, dyrektor techniczny COPI, z wykształcenia ekonomista".
"GW" napisała, że z Kosem "przeprowadzono jedynie +rozmowę dyscyplinarną+". Według gazety, "Kos to chrześniak Adama Lipińskiego". Jak napisano, gdy we wrześniu dyrektor COPI Grzegorz Mach umówił się z prezesem KGHM Marcinem Chludzińskim, "by poinformować go o wynikach kontroli (wcześniej sygnalizował, o co i o kogo chodzi), prezes KGHM na spotkanie nie przyszedł". "Niedługo potem Mach został zwolniony" - czytamy.
W poniedziałkowym oświadczeniu KGHM podało, że w ramach spółki działają departamenty audytu, kontroli wewnętrznej, a także pion bezpieczeństwa i przeciwdziałania stratom. Jednostki w sprawach tego wymagających współpracują z prokuraturą, policją, Centralnym Biurem Antykorupcyjnym i innymi instytucjami państwowymi.
"Ustalenia pionu bezpieczeństwa nie wykazały, aby ingerencja dyrektora ds. technicznych miała znamiona działań celowych i nie wskazuje na próbę nadużycia zajmowanego stanowiska" - napisała spółka. Jak czytamy w oświadczeniu KGHM, "z ówczesnym dyrektorem COPI Grzegorzem Machem spółka zakończyła współpracę na przełomie września i października 2018, wraz z zakończeniem umowy terminowej".
"Praktyki stosowane w poprzednich okresach w Oddziale COPI budziły wątpliwości, z upoważnienia prezesa zarządu KGHM Polska Miedź SA, niezwłocznie zlecono w Oddziale przegląd procesów, postępowania wyjaśniające i kontrole wewnętrzne, z których część nadal jest prowadzona. Efektem prowadzonych przeglądów, postępowań i kontroli były zmiany procedur zakupowych, uprawnień części pracowników, a także decyzje o odsunięciu od pełnionych funkcji, a nawet pożegnanie się z kilkoma osobami" - napisano.
Spółka przekazała, że Karol Kos jest dyrektorem ds. technicznych Oddziału COPI od czerwca 2016 roku.
"Jest odpowiedzialny za infrastrukturę sieciową, zabezpieczenia techniczne, infrastrukturę serwerów i macierzy oraz infrastrukturą użytkowników końcowych. Jego zadaniem jest m.in. ustalenie standardu technologicznego zaplecza informatycznego spółki" - napisano.
"Zajmuje się także dostarczaniem usług IT, inicjowaniem oraz nadzorowaniem prac w zakresie projektowania i programowania rozwiązań wspomagających zarządzanie zasobami systemów informatycznych. Jego doświadczenie w tym obszarze jest bardzo szerokie, karierę zawodową rozpoczął w 2005 roku, pracował m.in. przez ponad 6 lat we wrocławskim oddziale IBM" - napisano również.
Ponadto KGHM poinformowało, że w 2018 r. przez pion bezpieczeństwa i przeciwdziałania stratom prowadzone były postępowania wyjaśniające dotyczące wątpliwości w obszarze przeprowadzania kilku procesów zakupowych.
"Stwierdzono pewne nieprawidłowości, polegające na niedostatecznym nadzorze ówczesnego dyrektora naczelnego Oddziału COPI nad postępowaniami zakupowymi oraz na przekroczeniu kompetencji przez dyrektora ds. technicznych" - czytamy w oświadczeniu spółki.
Napisano w nim również, że "skutkiem było opóźnienie postępowania zakupowego oraz zmiana jego charakteru".
"Ustalenia pionu bezpieczeństwa nie wykazały, aby ingerencja dyrektora ds. technicznych miała znamiona działań celowych i nie wskazują na próbę nadużycia zajmowanego stanowiska" - wskazano
Dodano, że po przedstawieniu wniosków z postępowania wyjaśniającego zarządzający COPI podjęli natychmiast odpowiednie kroki wdrażając rekomendacje z postępowania wyjaśniającego: nakazali dyrektorowi ds. technicznych nie wykraczanie poza zakres powierzonych zadań i udzielonych kompetencji w trakcie prowadzonych działań i podejmowanych decyzji.
- Jednocześnie wprowadzono nowe mechanizmy w postępowaniach zakupowych, zapobiegające przekroczeniom udzielonych kompetencji" - podsumowano.
KGHM Polska Miedź jest jednym z wiodących koncernów wydobywających rudę miedzi i metali nieżelaznych i produkujących miedź. Eksploatuje największe w Europie złoże rudy miedzi, posiada także uprawnienia do eksploatacji złóż na terenie USA, Kanady i Chile.
Grupa produkuje również m.in. złoto, ołów, kwas siarkowy i sól kamienną. KGHM jest jednym z czołowych polskich eksporterów. Skarb Państwa posiada 31,79 proc. akcji spółki.