Choć w krakowskim oddziale Arcelor Mittal Poland remont pieca jest już za półmetkiem, to obecnie prace wkroczyły w najtrudniejszą fazę. Trwa montaż najważniejszych podzespołów. Około 400 osób pracuje codziennie, by zdążyć z oddaniem inwestycji zgodnie z wyznaczonym harmonogramem.
- Planujemy uruchomić piec 18 lipca. Jesteśmy na etapie drugiej części remontu, czyli części montażowej. To jest bardzo dużo szczegółów, bardzo dużo detali o które trzeba zadbać. Jesteśmy w terminie, ale dopiero za dwa tygodnie będziemy wiedzieć, czy będzie jakieś przesunięcie - mówi Andrzej Uchto, zastępca dyrektora Zakładu Wielkie Piece i Stalownia w Krakowie.
Trwa wykładanie pancerza płytami chłodniczymi. Dno pieca wyrównywane jest specjalnym betonem. To wymaga wyjątkowej precyzji, bo bloki węglowe, które na nim staną, nie są łączone za pomocą zaprawy. Szczeliny między nimi mogą wynosić maksymalnie pół milimetra.
- Powstanie ceramiczne naczynie z bloków węglowych. My na to mówimy gar. To zbiornik w wielkim piecu, a w nim będą produkty płynne, czyli surówka wielkopiecowa i żużel - dodaje Andrzej Uchto.