Mariusz Bober, były prezes Azotów, który kilkanaście dni temu objął funkcję szefa KGHM Zanam, nieoczekiwanie złożył rezygnację z funkcji w tej ważnej dla grupy spółce.
Sam zainteresowany nie udziela komentarzy, a osoby związane z KGHM, z którymi rozmawiał dziennik, nie kryły zaskoczenia jego decyzją.
To kolejna z licznych zmian kadrowych w ostatnim czasie w miedziowym koncernie.
KGHM został bez prezesa 10 marca, gdy nieoczekiwanie rada nadzorcza KGHM odwołała prezesa spółki Radosława Domagalskiego-Łabędzkiego i wiceprezesa Michała Jezioro.
Więcej o kulisach odwołania czytaj tu: Przewrót w KGHM szokuje. Dwa PiS-y walczą ze sobą
Pełniącym obowiązki prezesa został Rafał Pawełczyk, odpowiedzialny z rozwój spółki. Jednak to tylko tymczasowa posada, bo właśnie został ogłoszony konkurs na stanowisko szefa miedziowej spółki (nie wyklucza to oczywiście, aby Pawełczyk ubiegał się o posadę szefa spółki). Poszukiwany jest też wiceprezes ds. ds. aktywów zagranicznych.
Czytaj także: Wybór prezesa KGHM. Długa lista chętnych
Przypomnijmy, że Mariusz Bober był prezesem Grupy Azoty do 16 grudnia 2016 r.
Czytaj więcej: Mariusz Bober odwołany. Nowym prezesem Grupy Azoty Wojciech Wardacki
Wcześniej związany był ze spółkami zależnymi KGHM, Ecoren i Interferie.