Miedź na giełdzie metali w Londynie drożeje wraz z notowaniami innych metali przemysłowych po wystąpieniu prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa.
Prezydent USA Donald Trump w swym pierwszym orędziu o stanie państwa zaapelował do Amerykanów o połączenie wysiłków dla dobra kraju.
Szef państwa podczas wczorajszej połączonej sesji obu izb Kongresu rozpoczął swoje wystąpienie od przedstawienia imponującej listy osiągnięć gospodarczych: rekordowo niskiego, najniższego od 17 lat wskaźnika bezrobocia, wzrostu PKB, rekordów na giełdach, przeprowadzenia historycznej reformy podatków, która przyczyniła się do wzrostu dochodów zatrudnionych, zwiększenia zatrudnienia w sektorze produkcyjnym, wznowienia inwestowania przez korporacje takie jak Apple, ExxonMobil czy Chevrolet na terenie Stanów Zjednoczonych.
Trump zaapelował o modernizację amerykańskiej infrastruktury i opracowanie przez Kongres USA ustawy, która wygeneruje co najmniej 1,5 biliona USD na nowe inwestycje infrastrukturalne, których Ameryka mocno potrzebuje.
"Po tym wystąpieniu dolar trochę się osłabił, co przełożyło się pozytywnie na akcje" - mówi Rick Spooner, główny analityk rynku w CMC Markets Asia Pacific.
Czytaj także: Trump uderzył taryfami w amerykański biznes OZE
"Co do sprawy modernizacji amerykańskiej infrastruktury to na razie nie usłyszeliśmy nic nowego - na razie ten czynnik jest neutralny dla rynków i trzeba będzie poczekać na konkretne szczegóły" - dodaje.
We wtorek (30 stycznia) miedź na LME staniała o 35 dolarów do 7.050,00 USD za tonę.
Ubiegły tydzień miedź w Londynie zakończyła wzrostem notowań o 7,3 proc. - najmocniejszym od tygodnia kończącego się 3 listopada 2017 r.