Finlandia jest zaniepokojona potencjalnym wpływem, jaki wprowadzenie przez USA ceł na stal i aluminium może mieć na miejsca pracy i konkurencyjność firm tak w Unii Europejskiej, jak i w Stanach Zjednoczonych - oznajmiła minister handlu zagranicznego Anne-Mari Virolainen.
Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.
"Uważamy, że stal i aluminium produkowane w UE nie zagrażają bezpieczeństwu narodowemu USA" - oceniła Virolainen. Dodała, że działanie USA nie rozwiążą ogólnego problemu nadwyżki produkcyjnej, a prace dotyczące tej kwestii powinny być kontynuowane na forach międzynarodowych, pomimo akcji USA.
Jak poinformowano w komunikacie resortu handlu zagranicznego i rozwoju fińskie spółki córki zatrudniają w wielu branżach w USA około 34 tys. osób. Pośrednio wpływ ograniczenia importu może odczuć nawet 70 tys. osób.
Czytaj także: Polska minister o cłach USA: to wojna rodem z XIX wieku
Stany Zjednoczone są dla Finlandii jednym z głównym partnerów inwestycyjnych. W 2016 roku wartość fińsko-amerykańskiej wymiany handlowej wyniosła ok. 11,6 mld dolarów. Głównym fińskimi towarami eksportowymi do USA są produkty przemysłu leśnego, mierniki, maszyny i urządzenia elektryczne oraz produkty na bazie olejów mineralnych. W 2017 roku wyroby stalowe eksportowane do USA stanowiły około 2,4 proc. całego fińskiego eksportu, natomiast aluminiowe 0,5 proc.
Według informacji fińskiego Urzędu Celnego (Tulli) Finlandia od dawna ma nadwyżkę w handlu z USA. W okresie styczeń-sierpień 2017 roku nadwyżka ta przekroczyła 1,4 mld euro, podczas gdy w w analogicznym okresie 2016 roku była na poziomie 1,1 mld euro.
Czytaj również: Unia Europejska liczy, że USA zrobią dla niej wyjątek
W fińskich komentarzach podkreśla się, że protekcjonistyczna polityka prezydenta Donalda Trumpa będzie miała wpływ na Finlandię ze względu na złożone łańcuchy dostaw w handlu z USA, Chinami czy Meksykiem, a straty mogą przekraczać 1 mld euro.
Prezydent Trump podpisał 8 marca decyzję o ograniczeniu importu stali i aluminium, z wyjątkiem Kanady i Meksyku. Na stal nałożono 25-procentowe cło, a na aluminium 10-procentowe. Nowe taryfy mają wejść w życie 23 marca. Inne kraje mogą w drodze negocjacji starać się o przyznanie odstępstw od tej decyzji.