Zwiększony import węgla, a także większe zapotrzebowanie na transport kolejowy w relacjach z Ukrainą powodują, że dla polskich firm złomowych wąskim gardłem staje się transport. Węgiel wypycha złom z wagonów i nabrzeży, powodując ponad tygodniowe opóźnienia w dostawach.
- Dystrybutorzy złomu muszą czekać na wagon nawet ponad tydzień.
- Firmy żeglugowe i agencje spedycyjne traktują priorytetowo transport zboża, węgla i broni do i z Ukrainy, więc dostawy innych towarów są opóźnione.
- Ceny energii wzrosły o 500-600 proc., co będzie miało wpływ na utrzymanie się wysokiego poziom cen zarówno złomu, jak i stali. Koszt produkcji stali i przerobu złomu będzie wyższy, co musi przełożyć się na podwyżkę cen.