Celem ministerstwa jest m.in. koncentracja stoczni należących do Skarbu Państwa, tak, jak to dzieje się obecnie na całym świecie – mówi w wywiadzie dla WNP.PL Marek Gróbarczyk, minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej. Jego zdaniem obecna kadencja resortu może oznaczać weryfikację funkcjonowania ustawy o aktywizacji przemysłu okrętowego i przemysłów pokrewnych. - Czekamy na postulaty przedstawicieli branży - dodaje.
- MGMiŻŚ likwiduje wielki problem rozdrobnienia nadzoru właścicielskiego nad stoczniami Skarbu Państwa - mówi Marek Gróbarczyk.
- Jak zdradza WNP.PL, po utworzeniu Ministerstwa Aktywów Narodowych wciąż trwają negocjacje w celu wypracowania właściwych relacji nadzorczych nad państwowymi stoczniami.
- W ocenie szefa resortu, korzyści z ustawy o aktywizacji przemysłu okrętowego i przemysłów pokrewnych, są jednoznaczne, co nie oznacza, że nie brakuje problemów. MGMiŻŚ gotowe skorygować ustawę wspierającą rozwój stoczni.
Jak ocenia Pan przejęcia przez MGMiŻŚ w ub. roku od MON nadzoru właścicielskiego nad stoczniami, pracującymi głównie na potrzeby Marynarki Wojennej?
- To był krok w kierunku likwidacji wielkiego problemu, tj. rozdrobnienia nadzoru właścicielskiego nad stoczniami należącymi do skarbu państwa. Dlatego m.in. powstało nasze ministerstwo, które docelowo ma przejąć wszystkie aspekty dotyczące branży okrętowej.
Ale właśnie utworzone zostało też Ministerstwo Aktywów Narodowych (MAN), którego celem jest skupienie pod jednym zarządem spółek skarbu państwa.
- Niewątpliwie, będą trwały intensywne negocjacje z wicepremierem Sasinem. Samo zbudowanie nadzoru właścicielskiego przez MAN będzie wymagało dużo wysiłku. Myślę, że okres negocjacyjny potrwa jeszcze kilka miesięcy, co pozwoli wypracować nam odpowiednie relacje nadzorcze nad stoczniami państwowymi.
W istocie nie chodzi o to, by mieć pod swoim władztwem ich aktywa, ale mieć wpływ na ich strategię i funkcjonowanie, co jest naszym zadaniem.