Według Polskiej Unii Dystrybutorów Stali (PUDS) obecne braki rynkowe, a co za tym idzie wzrost cen, to wynik nałożenia się przerw w dostawach - spowodowanych wojną rozpętaną przez Rosję w Ukrainie - i dławiącego przemysł od miesięcy wzrostu kosztów energii. Realna poprawa na rynku wymaga nie tylko zakończenia wojny, ale także uwolnienia rodzimej produkcji oraz zawieszenia safeguardu.
- Problemy z produkcją i dostawami na rynku wewnątrzunijnym zaczęły się jeszcze przed wojną w Ukrainie i wynikały ze wzrostu kosztów energii, gazu i surowców do produkcji stali.
- Obserwujemy brak działań zwiększających wykorzystanie mocy produkcyjnych przez producentów, a tym samym - dostępności stali, co jest zrozumiałe wobec tak znaczącego wzrostu kosztów.
- Huty i dystrybutorzy w pierwszej kolejności koncentrują się na wywiązaniu z kontraktów długoterminowych, co ograniczyło w ostatnich tygodniach dostępność stali dla zakupów spotowych.