Z punktu widzenia KGHM Sierra Gorda to projekt trudny. Zapewne popełniono pewne błędy. Nie spełniły się pewne wcześniej założenia, np. te dotyczące cen metali - mówi prezes KGHM Radosław Domagalski - Łabędzki. Zarazem podkreśla, że nie ma odwrotu od tej inwestycji.
Przy rozpoznaniu złoża w Sierra Gorda założono, że skała z dużą zawartością miedzi i molibdenu znajduje się tuż pod nadkładem. Okazało się, że istnieje jednak grubsza od założonych tzw. strefa przejściowa. Skały z niej obfitują w mniejszą od zakładanych ilości cennych metali. Efektem jest niższa wydajność i gorsze wskaźniki produkcji, a to ma duży wpływ na efektywność finansową całego przedsięwzięcia.