W poniedziałek rozpoczęła się produkcja miedzi w podziemnej części kopalni Oyu Tolgoi w Mongolii. Docelowo zakład ten znajdzie się w piątce największych kopalń miedzi na świecie.
Ubiegłoroczna produkcja miedzi wyniosła w kopalni 130 tys. ton. Odbywała się ona jednak wyłącznie metodą odkrywkową - pierwsza miedź opuściła zakład w 2011 roku.
Jednak pod ziemią znajdują się największe potwierdzone zasoby metalu, a także złota. Aby do nich dotrzeć, konieczna jest eksploatacja za pomocą szybów.
Przez kilka lat w sprawie projektu toczyły się spory na linii Mongolia i Turquoise Hill Resources (pierwotny zagraniczny inwestor). Ostatecznie napięcie spadło po tym, jak kanadyjską spółkę wykupił czołowy koncern górniczy - Rio Tinto, a Ułan Bator i biznesmeni doszli do porozumienia.
Ostatecznie część głębinowa kopalni zaczęła w poniedziałek, 13 marca, wydobycie. Eksperci mówią że zakład choć operuje na tym samym złożu, to w praktyce ma dwa ciągi produkcyjne, jeden dla odkrywki, drugi dla części głębinowej.
Kopalnia już w 2027 roku ma wyprodukować ponad 400 tys. ton rdzawego metalu, a na koniec dekady przekroczyć 600 tys. ton.
To oznacza, że zakład ze średniej wielkości kopalń znajdzie się w piątce największych na świecie. Większe będą tylko Escondida i Collahuasi w Chile, indonezyjska Grasberg i kongijska Kamola-Kakula. W 2031 roku Oyu Tolgoi najpewniej wyprzedzi także Collahuasi i znajdzie się na czwartym miejscu listy.
Dla porównania wszystkie kopalnie KGHM produkują około 600 tys. ton rdzawego metalu.