Stal zapewni bezpieczeństwo. Potrzebne są jednak dodatkowe moce produkcyjne

Wobec napiętej sytuacji geopolitycznej należy zwiększyć produkcję stali w Europie, także w Polsce. To jeden z wniosków z debaty o hutnictwie na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach.

Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.

Rozziew między zużyciem wyrobów stalowych w Polsce a produkcją stali surowej i zdolnościami produkcyjnymi niepokoi branżę. W 2021 r. hutnictwo w Polsce wyprodukowało 8,45 mln ton stali, a gospodarka zużyła 15,3 mln ton. Oznacza to, że 6,85 mln ton trzeba było sprowadzić z zagranicy. Już wcześniej sygnalizowano, że problem nie jest czysto ekonomiczny, ale należy go rozpatrywać również w kategorii bezpieczeństwa państwa. Teraz, wobec wojny w Ukrainie i eskalacji napięcia na linii Zachód-Rosja, argument ten nabiera dodatkowego znaczenia.

- Polska gospodarka nie jest bezpieczna. Możemy sobie wyobrazić scenariusz, w którym dochodzi do odcięcia naszego kraju od dostaw stali - powiedział Stefan Dzienniak, prezes Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej, w trakcie debaty "Hutnictwo" na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach. Jego zdaniem, należy szybko odbudować w Polsce 2,5-3,0 mln ton zdolności produkcyjnych.

Z tej liczby można odliczyć 0,5 mln ton. Do wiosny 2024 r. Grupa Cognor zainwestuje bowiem blisko pół miliarda złotych w budowę nowoczesnej walcowni prętów i kształtowników gorącowalcowanych w Siemianowicach Śląskich. Firma zagospodaruje teren po dawnej Walcowni Rur Jedność (WRJ).

Czytaj także: Cognor wyda blisko 500 mln zł na walcownię w Siemianowicach Śląskich

- Stal stanowi o bezpieczeństwie państwa. Dlatego musi ono zaangażować się finansowo w budowę mocy produkcyjnych. Już dzisiaj powinny być prowadzone rozmowy na ten temat - stwierdził Henryk Orczykowski, prezes Stalprofilu.

Fot. mat. pras.

Mariusz Jerzy Golecki, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii, zwrócił uwagę na absurdalną sytuację na rynku złomu, który z Unii Europejskiej jest wywożony do Turcji a wraca stamtąd w postaci stali konkurencyjnej dla europejskiej.

- Deficyt złomu jest dziś bardzo poważnym problemem. Będziemy budować koalicję, że usunąć negatywne skutki tego zjawiska - zapowiedział.

Jak dodał, w związku z sytuacją wojenną należy przeprowadzić rozmowę dotyczącą autonomii Europy w zakresie produkcji stali. Tym bardziej, że Stary Kontynent ma tu spore możliwości.

PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU