W związku z pojawieniem się niebezpieczeństwa przerwania kolejnej tamy w kopalni rudy żelaza w brazylijskim stanie Minas Gerais, w niedzielę (27 stycznia) władze przerwały poszukiwania zaginionych po pierwszej katastrofie. Kopalnia Corrego do Feijao należy do koncernu Vale, który jest największym producentem rudy żelaza na świecie.
- Obecny bilans piątkowego przerwania tamy w znajdującej się w pobliżu miejscowości Brumadinho kopalni Corrego de Feijao to 40 zabitych
- Nie ma wątpliwości, że będzie on znacznie wyższy, bo prawie 300 osób jest uznawanych za zaginione.
- Jeszcze przed decyzją o wstrzymaniu akcji poszukiwawczej władze mówiły, że szanse na znalezienie żywych ludzi są znikome.
W komunikacie wydanym w niedzielę przez koncern Vale podano, że "wykryto wzrost poziomu wody w zaporze VI", która stanowi część kopalni Corrego de Feijao. O świcie ogłoszono pilną ewakuację strefy i nakazano mieszkańcom 39-tysięcznego miasta Brumadinho udanie się na wyżej położone tereny.
Teraz priorytetem jest ewakuacja mieszkańców z terenów zagrożonych zalaniem, gdyby przerwana została tama nr VI w kompleksie wydobywczym, a według ekip ratunkowych, prawdopodobieństwo takiego scenariusza jest duże. Władze szacują, że konieczna jest ewakuacja ok. 24 tys. osób.
Przerwanie tamy nr I nastąpiło w piątek wczesnym popołudniem. Wskutek zniszczenia tamy uwolniona została ogromna ilość szlamu i błota, które rozlały się po okolicach i zmusiły do ewakuacji mieszkańców z rejonów położonych w sąsiedztwie kopalni.
Całkowicie zalana została znajdująca się w części administracyjnej kopalni stołówka, w której wielu górników akurat siedziało na przerwie obiadowej. To oni stanowią największą grupę wśród zaginionych. Na razie nie wiadomo, co spowodowało przerwanie tamy.
Na razie nie wiadomo, co spowodowało przerwanie tamy. Gubernator stanu Romeu Zema powiedział jednak, że wszystkie zezwolenia w kompleksie wydobywczym Corrego do Feijao były w porządku. W sobotę na miejsce katastrofy przybył prezydent Brazylii Jair Bolsonaro.
Kopalnia Corrego do Feijao należy do koncern Vale SA, który jest największym producentem rudy żelaza na świecie. W sobotę brazylijska państwowa agencja górnicza nakazała firmie wstrzymanie wszystkich prac w Corrego do Feijao.
Natomiast prokuratura wydała nakaz zamrożenia na kontach firmy 5 miliardów reali (5 mld złotych) na pokrycie strat spowodowanych wskutek katastrofy. Dodatkowo agencja ochrony środowiska Ibama nałożyła na Vale karę w wysokości 250 milionów reali (250 mln złotych).
W listopadzie 2015 r. w stanie Minas Gerais doszło do podobnego wypadku. Wskutek przerwania tamy w kopalni w miejscowości Mariana, ok. 120 km od Brumadinho - której Vale jest współwłaścicielem - zginęło 19 osób.
Była do dotychczas najgorsza katastrofa ekologiczna w historii Brazylii. Wielu z poszkodowanych wówczas do dziś nie dostało odszkodowania.