Prezes ukraińskich linii lotniczych UAI Jewhenij Dychne oświadczył w sobotę, że jego firma cały czas była przekonana, że do katastrofy jej samolotu w Teheranie nie doszło w wyniku błędu załogi bądź z powodu niesprawności maszyny.
"Nawet przez sekundę nie mieliśmy wątpliwości, by nasza ekipa i nasz samolot mogły stać się przyczyną tej straszliwej, przerażającej katastrofy" - oświadczył na Facebooku po ogłoszeniu przez Iran, iż ukraiński boeing został "nieintencjonalnie" zestrzelony w wyniku "ludzkiego błędu".