Kosztem 1,4 mld szwedzkich koron powstaje huta stali w Lulea. W informacji nie byłoby nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że huta ma całkowicie obywać się bez paliw kopalnych.
To, co różnić ma nowy zakład od już istniejących na świecie, to fakt wykorzystania w procesach hutniczych wodoru zamiast węgla i koksu. Jak zwracają uwagę Szwedzi, to właśnie węgiel i koks stosowane we współczesnych hutach mają duży udział w globalnym ociepleniu. Ich wyeliminowanie z procesów technologicznych oznaczać będzie zmniejszenie emisji CO2.
Według Szwedów, gdyby technologia wodorowa sprawdziła się w instalacji, to wykorzystanie jej w pozostałych szwedzkich hutach oznaczałoby zmniejszenie emisji CO2 o około 10 proc.
Jak sobie nasz kraj radzi z emisjami, czytaj tu: Mateusz Morawiecki: Polska jest liderem w redukcji emisji CO2