Jedna z największych polskich firm KGHM ma już czwartego prezesa w ciągu nieco ponad dwóch lat. - Życzyłabym sobie, aby KGHM osiągał jak najlepsze wyniki, to spółka kluczowa nie tylko dla regionu, ale i dla całego kraju – mówi nam Marzena Machałek, poseł PIS z okręgu legnickiego.
Więcej o kulisach zmiany, czytaj: Przewrót w KGHM szokuje. Dwa PiS-y walczą ze sobą
Jedną reprezentują lokalni działacze i posłowie rządzącej partii, drugą działacze z Warszawy. Stawką jest KGHM. Zatrudniająca ponad 30 tys. osób to setki świetnych posad. To m.in. w stosunku do tej spółki ukuto powiedzenie „dojna spółka Skarbu Państwa”, czy „udzielne księstwo”.
Gdy o zmiany w zarządzie zapytaliśmy posłankę Machałek, ta przyznaje że zdaje sobie sprawę iż wywołują one wiele spekulacji. Podkreśla, że w interesie wszystkich jest, aby KGHM przynosił jak największe profity. - To firma która płaci wielkie podatki, więc naturalnie budzi także zainteresowanie – przyznaje posłanka.
Czy jednak częste zmiany na stanowisku prezesa KGHM, oskarżenia że chodzi o podział łupów nie zaszkodzą PiS? - Lepiej byłoby gdyby w spółce była stabilniejsza sytuacja - kwituje Marzena Machałek