Konferencja Nafta i Chemia 2007

 •  3 grudnia 2007

Ponad 400 uczestników wzięło udział w konferencji naftowo-chemicznej, zorganizowanej w dniu 3 grudnia w Warszawie przez Polskie Towarzystwo Wspierania Przedsiębiorczości, wydawcę Miesięcznika Gospodarczego Nowy Przemysł.

Polecamy również galerię zdjęć z Konferencji Nafta/Chemia 2007

W części poświęconej sytuacji na rynku naftowym dyskusja koncentrowała się przede wszystkim wokół zagadnienia bezpieczeństwa energetycznego kraju i bilansu ostatnich dwóch lat w tym zakresie, a także na konkretnych problemach, w rodzaju planów połączenia PKN Orlen i Grupy Lotos, czy budowy rurociągu Odessa-Brody-Płock.

- Jeżeli chodzi o politykę państwa polskiego w zakresie bezpieczeństwa energetycznego w ciągu ostatnich dwóch lat, to jedyne co udało nam się zrobić bardzo skutecznie, to rozdrażnić Rosjan - ironizował Robert Gwiazdowski, prezydent Centrum im. Adama Smitha.

Według niego, nieco lepiej wygląda dorobek poszczególnych spółek z tego sektora, szczególnie w zakresie poszukiwania dostępu do złóż ropy naftowej. W jego opinii obiecująco wyglądają plany Grupy Lotos oraz Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa na terenie szelfu norweskiego, a ostatnio pierwsze zakupy złóż w Kazachstanie, które zapowiedział także PKN Orlen.

- Natomiast jeśli chodzi o logistykę, to skarbowi państwa udało się zmienić nazwę Naftobaz na Operatora Logistycznego Paliw Płynnych oraz przenieść siedzibę tej spółki z Warszawy do Płocka - dodał Robert Gwiazdowski kolejny kamyczek do listy "zasług" poprzedniego rządu. Jednocześnie wyraził obawę, że priorytetem nowego rządu pozostanie koncentrowanie się na wymianie zarządów strategicznych spółek z branży, podczas gdy najpilniejsze potrzeby na obecną chwilę to wydzielenie rurociągów produktowych z PERN "Przyjaźń" do OLPP, co jeszcze nie nastąpiło, a także budowa nowych odcinków rurociągów transgranicznych.

Część panelistów wezwała państwo do jak najszybszego sprywatyzowania całego sektora naftowego twierdząc, że tylko w ten sposób może się on dostatecznie szybko rozwijać. - Zamiast długich dyskusji na temat bezpieczeństwa energetycznego, konieczne jest podejmowanie szybkich decyzji inwestycyjnych. A to wymaga prywatyzacji, bo biznes powinien zostać pozostawiony biznesmenom - uważa Andreas Golombek, prezes spółki inżynieryjnej Lurgi.

Większość ekspertów opowiedziała się również za tym, żeby jak najszybciej rozstrzygnąć kwestię ewentualnej fuzji Lotosu i Orlenu. - Decyzja w jedną lub drugą stronę powinna zapaść jak najszybciej, żeby Orlen i Lotos mogły się skupić na budowaniu wartości - stwierdził Arkadiusz Siwko, prezes Operatora Logistycznego Paliw Płynnych.

Z kolei Maciej Gierej, były prezes Nafty Polskiej, przekonywał, że Polskę stać na dwa niezależne podmioty na rynku naftowym. - Nie trzeba chyba nikogo przekonywać, że skuteczniej prowadzi się grę, mając dwie karty w ręku, niż jedną, nawet jeśli obie karty nie są zbyt mocne - mówił.

Natomiast na debacie poświęconej rynkowi detalicznemu paliw, która przyciągnęła około dwustu osób, zastanawiano się na przyszłością tego rynku. Eksperci nie są zgodni do perspektyw dla detalistów.

- Z jednej strony perspektywy są dobre, bo Polacy coraz więcej jeżdżą. Oznacza to wzrost popytu na paliwa - mówi Paweł Wydymus, Roland Berger Strategy Consultans.

Z drugiej znikać będą niektórzy niezależni operatorzy i następować będzie konsolidacja. - Dekadę temu nawet pojedyncza stacja benzynowa dawała sobie radę na rynku i pozwalała godziwie zarobić właścicielowi. Teraz tylko te najlepiej zlokalizowane mogą przetrwać jako samodzielne podmioty - uważa Marek Pietrzak, prezes Stowarzyszenia Niezależnych Operatorów Stacji Paliw.

Nic więc dziwnego, że prywatni operatorzy konsolidują się. W połowie przyszłego roku trzech największych niezależnych operatorów sieci stacji paliw Delfin, Huzar i WW Energy będzie dysponowało w sumie około 200 obiektami. Dla porównania, podobną liczbą własnych stacji dysponują niektóre duże zachodnie sieci paliwowe. Tyle, że podobieństwa na tym się kończą.

- Aby sprawnie zarządzać siecią stu stacji benzynowych potrzeba jest zgoda ich właścicieli na niektóre ustępstwa. Bywa jednak, że nie udaje się właścicieli stacji przekonać do pewnych decyzji. Na drodze staje bariera mentalnościowa, ludzie obawiają się niektórych decyzji - przyznaje Pietrzak.

Różnicę widać na przykładzie WW Energy. Sieć mimo, że niezależna to ma jednak niewielu właścicieli, efekt jest taki, że decyzje są podejmowane sprawnie, bez zbędnej starty czasu. - Planujemy zakup kolejnych 30 obiektów. Chcemy wejść na giełdę i dalej rozwijać się - mówi Wojciech Wiśniewski prezes WW Energy.

Właśnie bariera finansowa może być problemem dla niezależnych sieci. - Kierowcy chętniej tankują na dużych, nowoczesnych obiektach - przyznaje Andrzej Szcześniak, ekspert rynku paliwowego.

- Zdajemy sobie sprawę, że ładne stacje, z dobrym paliwem przyciągają klientów. Jednak nie możemy się z oczywistych względów równać z potentatami. Oni mają pieniądze a ich marka jest znana. My dopiero się rozwijamy - tłumaczy Ireneusz Jabłonowski, prezes zarządu POLpetro (stacje Huzar).

- Jak każda duża firma rozbudowujemy własną sieć, wydajemy na to znaczne pieniądze konkurencja na rynku jest bowiem bardzo ostra - mówi Robert Łaniewski, pełnomocnik dyrektora naczelnego ds. rozwoju handlu i strategii Lotos Paliwa.

Czy niezależne sieci i stacje czeka więc kres a w kraju pozostanie jedynie kilka dużych podmiotów?

- Pewnym wyjściem z sytuacji jest franczyza. Coraz więcej prywatnych stacji z niej korzysta. przyznaje Wydymus.

- Źle stałoby się dla rynku gdyby liczba niezależnych operatorów się zmniejszyła - przyznaje Wróblewski.

Jednak wydaje się, że polski rynek paliw jest jeszcze w przededniu wielkich zmian. Do ataku szykuje się rosyjski Łukoil. Być może więc przy szerszej obecności tak dużego gracza, dalsza konsolidacja to tylko kwestia czasu.

Panel poświęcony rynkowi chemicznemu zdominowany został przez rozważania na temat szans dla rozwoju rynku produktów wysoko przetworzonych, a także czekających branżę w tym kontekście inwestycji, niezbędnych dla poprawy konkurencyjności na rynku europejskim.

Według prognozy Alexandra Kellera z Roland Berger Strategy Consultants, dla produktów przetworzonych rysują się w najbliższych latach znacznie lepsze perspektywy rozwoju niż dla produktów podstawowych. Jego zdaniem w latach 2007-2012 wartość rynku chemicznego w Polsce w segmencie produktów podstawowych będzie rosła średniorocznie o ok. 4 proc., z obecnych 4,98 mld euro do 6,06 mld euro. Natomiast przyrost segmentu wyrobów przetworzonych specjalista Roland Berger szacuje na 7 proc. rocznie, co oznacza wzrost z 3,7 mld euro do 5,2 mld euro.

Większość uczestników panelu chemicznego zgodziła się również z tezą, że na polskim rynku brakuje inwestycji w nowe technologie oraz nakładów na badania i rozwój.

- Tylko część firm chemicznych, jak Ciech, Synthos czy PCC Rokita, na bieżąco podejmuje inwestycje - uważa Jerzy Majchrzak, dyrektor Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego.

Według niego może to być poważny problem dla całego rynku, tym bardziej, że znaczna część podejmowanych inwestycji ma charakter jedynie odtworzeniowy, a nie innowacyjny. - Polskie firmy chemiczne wydają na badania i rozwój średnio 0,17 proc. swoich przychodów, w porównaniu do 1,7 proc. na Zachodzie - mówi. Jego zdaniem nastawienie polskich podmiotów do tej kwestii zmienia się bardzo powoli.

Podobnego zdania jest Maciej Gierej, były prezes Nafty Polskiej, który twierdzi, że brakuje nam inwestycji czysto rozwojowych. Potwierdził jednak opinię, że szansą wydaje się tu segment produktów wysoko przetworzonych.

Nie do końca zgodził się natomiast z tymi opiniami Wojciech Wardacki, członek zarządu Grupy Ciech. - W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy obserwujemy ogromny wzrost nakładów inwestycyjnych i na pewno nie jest pod tym względem tak źle, jak się to często przedstawia - przekonywał.

Według niego barierą jest natomiast często brak dostępu do nowoczesnych technologii, bo wielu z nich nie można nabyć, nawet gdyby by się chciało i miało na to środki.

Zobacz także inne artykuły, które powstały podczas Konferencji "Nafta/Chemia 2007":

Polska bezpieczna energetycznie?

Rynek naftowy powinien zostać sprywatyzowany

Emisja WW Energy później o pół roku

Gwiazdowski: skutecznie umiemy drażnić Rosjan

Decyzje co do przyszłości Tarnowa i Kędzierzyna w ciągu kilku tygodni

Za mało środków na badania i rozwój w sektorze chemii

Będzie więcej przetworzonych produktów chemicznych

Rozstrzygnąć kwestię fuzji Orlenu z Lotosem

Naftoport można rozbudować do 50 mln ton

Licencja dla spółki wydobywczej Lotosu w I kwartale 2008

2008 rok będzie decydujący dla Delfina

Branża chemiczna musi polegać na sobie

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!