Przedstawiciele rządu, parlamentu oraz wiodących firm wzięli udział w gali, która odbyła się na zakończenie pierwszego dnia III Kongresu Nowego Przemysłu.
Kulminacyjnym punktem programu było wręczenie nagród "Nowy impuls", które otrzymały osoby i instytucje przyczyniające się do tworzenia wolnego runku energii elektrycznej w Polsce. Jest to część realizowanego przez Miesięcznik Gospodarczy Nowy Przemysł projektu "Klient na rynku energii".
Wyróżnienia trafiły w ręce Daniela Borsuckiego z Katowickiego Holdingu Węglowego, Marka Kasprowicza z Aluminium Konin SA, Henryka Kalisia z Zakłady Górniczo-Hutniczego Bolesław z Bukowna oraz PKP Energetyki, Polenergii, Towarzystwa Obrotu Energią, Vattenfall i Winuela.
Rynek energii w Polsce wydaje się już wolny, ale paradoksem jest, że zaledwie kilkadziesiąt firm korzysta z zasady TPA, czyli swobodnego wyboru dostawcy energii.
- Niestety ilość firm korzystających z wyboru dostawcy energii jest z roku na rok mniejsza – powiedział Grzegorz Górski, prezes Towarzystwa Obrotu Energią.
- Brak jest ekonomicznych korzyści z faktu swobodnego wyboru dostawcy – tłumaczył Marek Kasprowicz, prezes zarządu Aluminium Konin Impexmetal SA. – Dzisiaj ryzyko zmiany dostawcy jest większe niż korzyści. Mało jest zachęt a dużo problemów.
Daniel Borsucki z KHW obecnie nie polecałby zmiany dostawcy energii, szczególnie małym firmom. Zdaniem zainteresowanych warto jednak czynić starania by wspierać rozwój wolnego rynku energii w Polsce. Skorzystają na tym bowiem klienci.
- Stary dowcip energetyków jest taki, że klient jest jak gniazdko, czyli na samym końcu – mówi Piotr Kędzierski z Vattenfalla. – Trzeba robić wszystko by znalazł się na należnym, czyli pierwszym miejscu.
Wielkie nadzieje energetyków związane są z datą 1 lipca 2007 roku. Zgodnie z dyrektywą Unii Europejskiej nastąpi wtedy uwolnienie rynku energii. W Polsce również.
(jl)
Wyróżnienia trafiły w ręce Daniela Borsuckiego z Katowickiego Holdingu Węglowego, Marka Kasprowicza z Aluminium Konin SA, Henryka Kalisia z Zakłady Górniczo-Hutniczego Bolesław z Bukowna oraz PKP Energetyki, Polenergii, Towarzystwa Obrotu Energią, Vattenfall i Winuela.
Rynek energii w Polsce wydaje się już wolny, ale paradoksem jest, że zaledwie kilkadziesiąt firm korzysta z zasady TPA, czyli swobodnego wyboru dostawcy energii.
- Niestety ilość firm korzystających z wyboru dostawcy energii jest z roku na rok mniejsza – powiedział Grzegorz Górski, prezes Towarzystwa Obrotu Energią.
- Brak jest ekonomicznych korzyści z faktu swobodnego wyboru dostawcy – tłumaczył Marek Kasprowicz, prezes zarządu Aluminium Konin Impexmetal SA. – Dzisiaj ryzyko zmiany dostawcy jest większe niż korzyści. Mało jest zachęt a dużo problemów.
Daniel Borsucki z KHW obecnie nie polecałby zmiany dostawcy energii, szczególnie małym firmom. Zdaniem zainteresowanych warto jednak czynić starania by wspierać rozwój wolnego rynku energii w Polsce. Skorzystają na tym bowiem klienci.
- Stary dowcip energetyków jest taki, że klient jest jak gniazdko, czyli na samym końcu – mówi Piotr Kędzierski z Vattenfalla. – Trzeba robić wszystko by znalazł się na należnym, czyli pierwszym miejscu.
Wielkie nadzieje energetyków związane są z datą 1 lipca 2007 roku. Zgodnie z dyrektywą Unii Europejskiej nastąpi wtedy uwolnienie rynku energii. W Polsce również.
(jl)