Tworzenie klastrów i sieci współpracy oraz komunikacja i współdziałanie w trójkącie: nauka, biznes i administracja to warunki, bez których innowacyjność pozostanie retorycznym hasłem - to jedna z głównych konkluzji kolejnej konferencji z cyklu "Innowacyjna gospodarka". O tym, jak w praktyce gospodarczej realizować ideę innowacyjności, dyskutowano tym razem w Katowicach.
Piotr Wojaczek, prezes Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej (KSSE) od ponad 10 lat pozyskującej inwestorów zauważył, jak zmieniają się wymagania jego klientów.
- Przed laty oferowaliśmy teren, infrastrukturę twardą i miękką - i to wystarczało. Dziś inwestor oczekuje, że znajdzie kreatywnego pracownika, który będzie umiał się dostosować do zmieniających się warunków. Inwestorzy oczekują także innowacyjnych uczelni, gdzie znajdą chętnego do współpracy partnera.
Luk Palmen, koordynator regionalnej strategii innowacji na Śląsku bronił opinii o regionie wbrew utartym stereotypom kojarzącym region ze schyłkowymi branżami, dominacją państwowej własności i swoistym konserwatyzmem w gospodarce.
- Na innowacyjność patrzymy zwykle od strony statystycznej licząc patenty lub środki przeznaczane na badania i rozwój - zauważył Palmen. - Tu Śląsk nie wypada dobrze, ale to nie cała prawda. Liczy się klimat dla innowacji, a to czynnik trudny do zmierzenia. Tymczasem jeśli chodzi o zaangażowanie pracowników w zmiany, ich potencjał i otwartość na nowe inicjatywy województwo śląskie jest w ścisłej krajowej czołówce.
Prezes Wojaczek zwrócił uwagę na głębokie zmiany, jakie dokonały się w śląskiej gospodarce. Przypomniał, że ponad 60 proc. potencjału największej krajowej SSE tworzą firmy sektora motoryzacyjnego zatrudniające 15 tys. ludzi.
- Motoryzacja to przecież, po lotnictwie i przemyśle zbrojeniowym, jedna z najbardziej innowacyjnych branż - podkreślił Wojaczek. - Działające na Śląsku firmy zaplecza motoryzacyjnego produkujące zaawansowane technologicznie podzespoły i części dla kilku odbiorców jednocześnie to kwintesencja innowacyjności.
Zdaniem Jarosława Pawłowskiego, podsekretarza stanu w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego, innowacyjny region to taki, w którym następuje skuteczne porozumienie podmiotów naukowo-badawczych, biznesu i samorządu lokalnego.
- Bez tego "złotego trójkąta innowacji" nic nie zdziałamy - przekonywał wiceminister Pawłowski. - Wiele już o tym dyskutowano. Najwyższy czas przejść do fazy realizacji.
Ale z realizacją "trójporozumienia" nie będzie łatwo. Świadczyły o tym wypowiedzi przedstawicieli świata nauki i biznesu, którzy - jak się okazało - czekają na pierwszy ruch strony przeciwnej i oczekują od niej dostosowania się do swoich potrzeb. Rektor Politechniki Śląskiej, Wojciech Zieliński przekonywał jednak, że jest otwarty na współpracę z biznesem.
- Czekamy na kontakty - zachęcał. Zaznaczył jednak, że uczelnia ma lepsze kontakty z kapitałem zagranicznymi niż z tymi działającymi w kraju i zauważył, że niektóre firmy krajowe dowolnie traktują sprawę gratyfikacji za prace, które mają być dla nich wykonane.
- Apelami i decyzjami nie wprowadzimy innowacyjności - uważa Klemens Ścierski, do niedawna dyrektor PKE SA Elektrowni Łaziska. - Potrzebne są pieniądze. Firmy dogadują się z pojedynczymi naukowcami co do konkretnych projektów i obie strony są zadowolone.
- Musimy sobie uświadomić, że mamy różne cele - zachęcał Krzysztof Krystowski, wiceprezes firmy Avio Polska. - Dla naukowca najważniejsza jest wiedza i odkrycie, dla biznesmena maksymalizacja zysku. Mimo to musimy nauczyć się ze sobą rozmawiać jednym językiem. Zderzenie obcych sobie środowisk nauki i biznesu powoduje niekiedy zniechęcenie.
Avio jest jest akurat przykładem dobrej współpracy przemysłu z nauką. Firma (branża lotnicza) ma w Bielsku-Białej drugie co do wielkości w kraju centrum badawcze i współpracuje z powodzeniem z kilkoma uczelniami w kraju, a ostatnio zanotowała znaczące osiągnięcia w dziedzinie innowacji prowadząc nowoczesny projekt badawczy i wdrożeniowy w ramach grupy Avio.
Avio Polska to także lider powstającego w Bielsku-Białej klastra lotniczego. Możliwe, że będzie on także szkołą wciąż rzadkiej u nas (jak ocenili dyskutanci) kultury współpracy pozwalającej na współdziałanie konkurentów np. w obszarze innowacji, na wspólną realizację innowacyjnych pomysłów.
Jak stwierdzono w podsumowaniu debaty regionalnej innowacyjne mogą być nie tylko branże powszechnie za takie uznawane (informatyka, elektronika, biotechnologie, technologie medyczne). Nośnikiem innowacji może być np. górnictwo i energetyka o ile uda się wdrożyć projekty dotyczące tzw. czystych technologii węglowych.
- Na Śląsku mamy firmy będące liderami różnych branż - zapewniał Krystowski. - To potencjalne lokomotywy innowacji i liderzy klastrów.
W trakcie całej konferencji dyskutowano także o budowaniu konkurencyjności firmy w oparciu o innowacje, o innowacyjności w zarządzaniu kapitałem ludzkim oraz o korzyściach z importu innowacji. Osobną sesje poświęcono źródłom finansowania realizacji projektów innowacyjnych.
(off)