Jaki monopol: komunalny czy prywatny? Problemy prywatyzacji spółek będących własnością samorządów lokalnych zdominowały konferencję Samorząd, jaka odbyła się 10 września w Katowicach.
Uczestnicy spotkania wielokrotnie przekonywali, że prywatyzacja przedsiębiorstw komunalnych nie może być celem samym w sobie, że muszą być dobrze określone jej cele. Jednym z takich celów może być pozyskanie kapitału na dalszy rozwój.
Prezydent Frankiewicz zapowiedział, że akcje dwóch spółek komunalnych z Gliwic zostaną sprzedane na Giełdzie Papierów Wartościowych, właśnie po to, aby zdobyć środki na rozszerzenie ich działalności.
- Problem prywatyzacji spółek miejskich w Gliwicach posiada długą historię. Mamy kilka nieudanych podejść i kilka udanych, nieudane próby prywatyzacji były wynikiem braku satysfakcjonujących ofert podczas przetargów. Szukaliśmy więc innego rozwiązania i dlatego postanowiliśmy dwie, bardzo dobre firmy komunalne, sprywatyzować poprzez giełdę, miesiąc temu została podjęta w tej sprawie uchwała Rady Miejskiej - przekonywał Zygmunt Frankiewicz.
Pierwsza z gliwickich firm, której akcje mają trafić na giełdę to Śląskie Centrum Logistyki, zarządzające portem w Gliwicach i dużą bazą logistyczną w rejonie portu.
Drugi podmiot to Przedsiębiorstwo Remontów Ulic i Mostów, jak podkreśla prezydent Frankiewicz to bardzo ceniona firma drogowa, która większość zleceń zdobywa na rynku od innych partnerów niż miasto Gliwice.
Prezydent Frankiewicz przekonuje, że obydwie firmy są dochodowe, świetnie się rozwijają i są dobrze zarządzane. Potrzebują jednak pieniędzy na przyśpieszenie rozwoju - te pieniądze mają być pozyskanie z giełdy.
Jeszcze nie wiadomo, czy sprzedane zostaną większościowe pakiety akcji obu firm.
- Docelowo zostanie sprzedany pakiet większościowy, jeżeli nie w pierwszej kolejności to w drugiej - zapowiada Zygmunt Frankiewicz.
Procedura prywatyzacyjna obu spółek jeszcze się nie rozpoczęła. Dlatego według prognoz Frankiewicza ich prywatyzacja nastąpi najwcześniej w 2008 roku.
Prywatyzacja giełdowa spółek komunalnych to nowe rozwiązanie w Gliwicach. W przypadku innych spółek komunalnych prywatyzacja odbywała się poprzez wybór inwestora strategicznego lub poprzez stworzenie spółki pracowniczej, jak to miało miejsca np. w przypadku szpitali.
Prywatyzacja przedsiębiorstw komunalnych powinna być konsultowana z pracownikami tych firm oraz mieszkańcami. Niedopełnienie tych zaleceń może doprowadzić do gwałtownych konfliktów społecznych.
- Popełnione podczas prywatyzacji błędy mogą prowadzić do niepokojów społecznych, podobnych do tych do jakich doszło np. podczas prywatyzacji Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Kielcach - zauważył Roman Urbańczyk, prezes KZK GOP.
W Kielcach konflikt rozwiązano w ten sposób, że w MPK zawiązano spółkę pracowniczą. Zdaniem Urbańczyka to bardzo złe rozwiązanie, mogące wpędzić kieleckie przedsiębiorstwo w kłopoty, ponieważ nie będzie miało one wystarczających środków na modernizację taboru.
Prezes KZK GOP przekonywał, że problem transportu miejskiego dobrze rozwinięto w aglomeracji górnośląskiej, gdzie ze sobą konkurują przedsiębiorstwa komunalne (MPK z Katowic, Sosnowca i Świerklańca) z ponad 20 spółkami prywatnymi. Niektóre z nich to duże firmy, posiadające kilkadziesiąt autobusów i zatrudniające ponad 100 osób.
Uczestnicy spotkania byli zgodni, że złym rozwiązaniem jest, jeśli spółki użyteczności publicznej pozostają w rękach skarbu państwa. Na Śląsku jeszcze do niedawna były dwie kluczowe, państwowe firmy: Tramwaje Śląskie oraz Rejonowe Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. Efekt tego był taki, że oba podmioty popadły w kłopoty finansowe i przez wiele lat w te firmy nie inwestowano. Dlatego więc stan komunikacji tramwajowej na Śląsku i w Zagłębiu jest znacznie gorszy niż w innych miejscach Polski. Osiągnięcie w miarę pożądanego stanu Tramwajów Śląskich może kosztować nawet do 3 mld zł.
Wiele obszarów działalności przedsiębiorstw komunalnych to tzw. monopole naturalne, jak np. w ciepłownictwie oraz wodociągach i kanalizacji. Samorządy często się boją oddawać kontrolę nad tą działalnością, ponieważ obawiają się, że nowy właściciel może znacząco podnieść ceny za swoje usługi.
- Proces prywatyzacji przedsiębiorstw nie może być traktowany jako zastąpienie monopolu państwowego czy komunalnego, monopolem prywatnym - podkreślał Tomasz Pietrzykowski, wojewoda śląski.
Pietrzykowski zwracał przy tym na zagrożenia upolitycznienia przedsiębiorstw komunalnych. Zdarza się, że padają one łupem w lokalnych walkach politycznych, więc zamiast fachowców trafiają tam przypadkowe osoby.
Niektórzy dyskutanci zwracali jednak uwagę, że w przypadku monopoli naturalnych, jeżeli nie będzie się robiło wyjątkowych „głupot” to nie można wpędzić firmy w poważne kłopoty. Trzeba się o to naprawdę postarać...
Kazimierz Górski, prezydent Sosnowca, zwracał uwagę, że władze samorządowe muszą brać pod uwagę opinię mieszkańców, które często są przeciwne prywatyzacji przedsiębiorstw komunalnych.
W numerze październikowym miesięcznika Nowy Przemysł znajdziecie Państwo
materiał pokonferencyjny poświęcony sektorowi ciepłowniczemu, zapraszamy do
lektury.