Dopiero gdy w Niemczech, przy ministerstwach landów, stworzyliśmy centra kompetencyjne do spraw promocji projektów partnerstwa publiczno-prywatnego, liczba takich inwestycji mocno wzrosła. W Polsce może być podobnie - powiedziała w Katowicach podczas dwudniowego warsztatu – konferencji "PPP w budownictwie publicznym" Regina Cablitz z ministerstwa finansów Nadrenii i Westfalii.
Polecamy galerię zdjęć: Warsztaty: "PPP w budownictwie publicznym"
Pierwsze pilotażowe projekty partnerstwa publiczno-prywatnego (PPP) ruszyły w Niemczech w 2002 roku. Od tego czasu ich liczba rośnie bardzo szybko. Jak wynika z danych PPP-Task Force (agendy publicznej wspierającej projekty PPP) 132 publiczno-prywatne inwestycje zakończone podpisaniem umowy idą już dziś u naszych sąsiadów w miliardy euro. Udział PPP we wszystkich inwestycjach budowlanych w niemieckiej gospodarce osiągnął natomiast właśnie 4,5 proc..
- W formule PPP realizujemy głównie projekty budowy i modernizacji szkół, budynków administracyjnych i rekreacyjno-kulturalnych oraz infrastrukturę sportową. Mały procent stanowi też infrastruktura drogowa. Co jednak ważne, dopiero gdy w Niemczech przy ministerstwach landów stworzyliśmy centra kompetencyjne do spraw promocji projektów partnerstwa publiczno-prywatnego liczba takich inwestycji mocno wzrosła. W Polsce może być podobnie - powiedziała w Katowicach Regina Cablitz z ministerstwa finansów Nadrenii i Westfalii, która działa w regionalnym PPP Task Force, które kojarzy, pomaga i doradza przedstawicielom sektorów publicznego i prywatnego, pragnącym realizować wspólne inwestycje.
Od 27 lutego mamy nad Wisłą nową ustawa o PPP. Lepszą, ale wciąż niedoskonałą. Wobec czego projektów partnerstwa publiczno prywatnego jak nie było w Polsce, tak nie ma (poza kilkoma wyjątkami potwierdzającymi regułę). Być może gdybyśmy wzięli przykład z Niemców byłoby inaczej?
Duża część zaangażowanych w popularyzację partnerstwa publiczno-prywatnego nad Wisłą wolałaby jednak, żeby polskie centrum wspierania i legitymizacji projektów PPP powstało na poziomie ministerialnym. Czy to możliwe?
- Myślę, że nie tylko możliwe, ale i rezolutne. Urzędy wojewódzkie i marszałkowskie w Polsce nie mają takiej siły i budżetów jak niemieckie landy. Zresztą bez takiej instytucji wątpię, by projekty ruszyły pełną parą - mówi Christian Schnell, partner zarządzający BSJP, Taylor Wessing z Warszawy.
Za utworzeniem agendy na poziomie ministerialnym jest też Piotr Uszok, prezydent Katowic. - Potrzebujemy agendy rządowej, gdzie wszystkie informacje byłyby przesyłane, konsultowane, analizowane, gdzie spływałyby wnioski i przygotowywane byłyby podstawowe zapisy kontraktowe, umowy - mówi Piotr Uszok.
Nastroje studzą jednak Rodosław Stolicki z fundacji Centrum PPP i Krzysztof Siwek, dyrektor departamentu przygotowania projektów indywidualnych w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego.
- Rząd tak jak nie chciał brać tego problemu na swoje barki, tak nie zechce. Mamy zespół, pracujemy nad pilotażowym projektem PPP i wzorem partnerskiej umowy - mówi Radosław Stolicki.
Krzysztof Siwek twierdzi z kolei, że powołanie agencji promującej i doradzającej przy PPP miałoby sens. Nawet przy jego ministerstwie (dobry byłyby też resort finansów i gospodarki). Jest jednak jedno ale. - W ministerstwach jest dziś mniej pieniędzy, a nie więcej - wobec czego wątpię, by była zgoda na powołanie dodatkowej agendy. Centra PPP - moim zdaniem - powinny powstać przy regionach - mówi Krzysztof Siwek.
Powyższa dyskusja to efekt dwudniowego warsztatu – konferencji, który został zorganizowany w dniach 22-23 września 2009 r. w Sali Sejmu Śląskiego w Katowicach. Na Górnym Śląsku z samorządowcami spotkali się praktycy, eksperci od inwestycji w drodze partnerstwa publiczno-prywatnego z Polski i Niemiec. Organizatorami warsztatu byli Ministerstwo Finansów Nadrenii Północnej-Westfalii, PPP-Task Force Niemcy oraz Polskie Towarzystwo Wspierania Przedsiębiorczości SA - wydawca m.in. portalu wnp.pl i miesięcznika "Nowy Przemysł" .
Czytaj także teksty powstałe przy okazji warsztatów:
Partnerstwo publiczno-prywatne: potrzebna jest determinacja samorządów
Partnerstwo publiczno-prywatne skomplikowane, ale opłacalne
Prezydent Katowic: lada dzień przetargi na inwestycje w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego
PPP: zadania, narzędzia i pieniądze
EBI chce finansować partnerstwo-publiczno prywatne w Polsce
Do 2015 roku będzie siedem nowych spalarni śmieci?
Dobry przykład partnerstwa publiczno-prywatnego
Do publiczno-prywatnych inwestycji nie trzeba wielkiego kredytu
Pierwsze pilotażowe projekty partnerstwa publiczno-prywatnego (PPP) ruszyły w Niemczech w 2002 roku. Od tego czasu ich liczba rośnie bardzo szybko. Jak wynika z danych PPP-Task Force (agendy publicznej wspierającej projekty PPP) 132 publiczno-prywatne inwestycje zakończone podpisaniem umowy idą już dziś u naszych sąsiadów w miliardy euro. Udział PPP we wszystkich inwestycjach budowlanych w niemieckiej gospodarce osiągnął natomiast właśnie 4,5 proc..
- W formule PPP realizujemy głównie projekty budowy i modernizacji szkół, budynków administracyjnych i rekreacyjno-kulturalnych oraz infrastrukturę sportową. Mały procent stanowi też infrastruktura drogowa. Co jednak ważne, dopiero gdy w Niemczech przy ministerstwach landów stworzyliśmy centra kompetencyjne do spraw promocji projektów partnerstwa publiczno-prywatnego liczba takich inwestycji mocno wzrosła. W Polsce może być podobnie - powiedziała w Katowicach Regina Cablitz z ministerstwa finansów Nadrenii i Westfalii, która działa w regionalnym PPP Task Force, które kojarzy, pomaga i doradza przedstawicielom sektorów publicznego i prywatnego, pragnącym realizować wspólne inwestycje.
Od 27 lutego mamy nad Wisłą nową ustawa o PPP. Lepszą, ale wciąż niedoskonałą. Wobec czego projektów partnerstwa publiczno prywatnego jak nie było w Polsce, tak nie ma (poza kilkoma wyjątkami potwierdzającymi regułę). Być może gdybyśmy wzięli przykład z Niemców byłoby inaczej?
Duża część zaangażowanych w popularyzację partnerstwa publiczno-prywatnego nad Wisłą wolałaby jednak, żeby polskie centrum wspierania i legitymizacji projektów PPP powstało na poziomie ministerialnym. Czy to możliwe?
- Myślę, że nie tylko możliwe, ale i rezolutne. Urzędy wojewódzkie i marszałkowskie w Polsce nie mają takiej siły i budżetów jak niemieckie landy. Zresztą bez takiej instytucji wątpię, by projekty ruszyły pełną parą - mówi Christian Schnell, partner zarządzający BSJP, Taylor Wessing z Warszawy.
Za utworzeniem agendy na poziomie ministerialnym jest też Piotr Uszok, prezydent Katowic. - Potrzebujemy agendy rządowej, gdzie wszystkie informacje byłyby przesyłane, konsultowane, analizowane, gdzie spływałyby wnioski i przygotowywane byłyby podstawowe zapisy kontraktowe, umowy - mówi Piotr Uszok.
Nastroje studzą jednak Rodosław Stolicki z fundacji Centrum PPP i Krzysztof Siwek, dyrektor departamentu przygotowania projektów indywidualnych w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego.
- Rząd tak jak nie chciał brać tego problemu na swoje barki, tak nie zechce. Mamy zespół, pracujemy nad pilotażowym projektem PPP i wzorem partnerskiej umowy - mówi Radosław Stolicki.
Krzysztof Siwek twierdzi z kolei, że powołanie agencji promującej i doradzającej przy PPP miałoby sens. Nawet przy jego ministerstwie (dobry byłyby też resort finansów i gospodarki). Jest jednak jedno ale. - W ministerstwach jest dziś mniej pieniędzy, a nie więcej - wobec czego wątpię, by była zgoda na powołanie dodatkowej agendy. Centra PPP - moim zdaniem - powinny powstać przy regionach - mówi Krzysztof Siwek.
Powyższa dyskusja to efekt dwudniowego warsztatu – konferencji, który został zorganizowany w dniach 22-23 września 2009 r. w Sali Sejmu Śląskiego w Katowicach. Na Górnym Śląsku z samorządowcami spotkali się praktycy, eksperci od inwestycji w drodze partnerstwa publiczno-prywatnego z Polski i Niemiec. Organizatorami warsztatu byli Ministerstwo Finansów Nadrenii Północnej-Westfalii, PPP-Task Force Niemcy oraz Polskie Towarzystwo Wspierania Przedsiębiorczości SA - wydawca m.in. portalu wnp.pl i miesięcznika "Nowy Przemysł" .
Czytaj także teksty powstałe przy okazji warsztatów:
Partnerstwo publiczno-prywatne: potrzebna jest determinacja samorządów
Partnerstwo publiczno-prywatne skomplikowane, ale opłacalne
Prezydent Katowic: lada dzień przetargi na inwestycje w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego
PPP: zadania, narzędzia i pieniądze
EBI chce finansować partnerstwo-publiczno prywatne w Polsce
Do 2015 roku będzie siedem nowych spalarni śmieci?
Dobry przykład partnerstwa publiczno-prywatnego
Do publiczno-prywatnych inwestycji nie trzeba wielkiego kredytu