Kilkaset połączeń lotniczych nie doszło do skutku lub zostało opóźnionych z powodu licznych w lipcu zgłoszeń o podłożeniu bomby na lotnisku w Kiszyniowie, stolicy Mołdawii. Wszystkie okazały się fałszywymi alarmami.
Najbardziej poszkodowaną linią lotniczą wskutek nieprawdziwych zgłoszeń jest główny mołdawski przewoźnik spółka Air Moldova, która w czwartkowym oświadczeniu podała, że fałszywe alarmy bombowe szkodzą jej działalności.