Amerykański producent samolotów Boeing zatrudni 160 pilotów. Każdy z nich zarobi 200 tys. dolarów, mimo że okres zatrudnienia to zaledwie 35 dni.
Zadaniem zatrudnionych pilotów będzie nadzorowanie wracających do służby Boeingów 737 Max. Piloci zatrudnieni przez producenta samolotów mają pracować dla linii lotniczych posiadających te maszyny i pełnić rolę instruktora lub obserwatora w kokpicie.
Czytaj też: Rząd chce wspomóc LOT blisko 3 mld zł
Zdaniem analityków taki krok Boeinga podyktowany jest tym, że producent za wszelką cenę chce, aby przywracanie samolotów do użytku odbyło się bezproblemowo. Stąd też każdy z zatrudnionych musi mieć licencję na Beoinga 737 Max, co najmniej tysiąc godzin doświadczenia instruktorskiego i nie mógł w przeszłości mieć żadnych uchybień w pracy.
Boeing 737 to najważniejszy samolot amerykańskiego producenta. Jednak przez 20 miesięcy był uziemiony po wypadkach w Indonezji i Etiopii, w których zginęło łącznie 346 osób.
Szukasz magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na PropertyStock.pl