Zbliżające się lato skłania do kolejnych interpelacji poselskich do ministra infrastruktury w sprawie rozwiązania problemu uciążliwego - dla aut osobowych - wyprzedzania się ciężarówek na autostradach i drogach szybkiego ruchu. W Sejmie znaleźliśmy trzy zapytania w tej sprawie, skierowane w ciągu dwóch lat do obecnego rządu i odpowiedzi ministrów. Czy coś się zmieni?
- Z roku na rok w Polsce rośnie transport drogowy (także tranzytowy), za czym nie nadąża budowa nowych dróg. Nawet dwa pasy ruchu na autostradach i drogach ekspresowych nie rozwiązują tworzenia się „konwojów” ciężarówek i lokalnie – korków.
- Prawo o ruchu drogowym zezwala na wyprzedzanie się ciężarówek, ale po spełnieniu określonych warunków, w tym – nie powinno to utrudniać komukolwiek ruch.
- Zarządzający drogami mogą postawić przy drogach znak B-26 - „zakaz wyprzedzania przez samochody ciężarowe”. Na początku 2017 r. GDDKiA zastosowała to na odcinkach mniejszych niż 10 proc. długości autostrad i dróg ekspresowych.
Mimo zapowiedzi, że „Ministerstwo prowadzi szczegółowe analizy (…), których celem jest wypracowanie optymalnego rozwiązania prawnego” (cytat z odpowiedzi wiceministra Rafała Webera na interpelację posła Grzegorza Furgo, podobny z 28 maja 2019 r. na interpelację posłanki Anny Sobeckiej), rozwiązanie problemu okazuje się skomplikowane.
Problem
Z roku na rok w Polsce rośnie transport drogowy (także tranzytowy), za czym nie nadąża budowa nowych dróg. Okazuje się, że nawet dwa pasy ruchu na autostradach i drogach ekspresowych nie rozwiązują tworzenia się „konwojów” ciężarówek i lokalnie – korków.A ponieważ towar musi być dowieziony na czas, bo inaczej po kieszeni dostaje także kierowca, stąd pośpiech i nerwowość u wielu z nich. Tymczasem wyprzedzanie się tylko dwóch ciężarówek z przyczepą o długości ok. 19 metrów, z których wyprzedzająca jedzie szybciej zaledwie o kilka km/h, może rozciągać się na dystansie nawet kilku kilometrów.
W tym czasie jadące z dozwoloną prędkością 140 km/h (lub większą) auta osobowe gwałtownie hamują, co samo w sobie grozi kolizjami.
Patrz też: W ciągu 10 lat przybyło 2,4 tys. km szybkich dróg i zlikwidowano 600 km szlaków kolejowych
Ekologia i ekonomia
„Postępowanie kierowców ciężarówek stwarza szereg negatywnych skutków wpływających na technikę i ekonomię jazdy oraz bezpieczeństwo wszystkich uczestników ruchu drogowego. Szczególną troską należy otoczyć stan naszego środowiska naturalnego, którego stan ulega pogorszeniu przez zwiększoną emisję spalin” – pisał w interpelacji z 3 kwietnia 2017 r. poseł Witold Zembaczyński.„Każde hamowanie i ponowne przyspieszanie pojazdów wiąże się ze znacznie zwiększoną emisją spalin zawierających toksyczne substancje (…). Problem nie omija też sfery ekonomicznej. Wyprzedzanie wiąże się z ciągłym hamowaniem oraz przyspieszeniem, które są równoznaczne z większym spalaniem paliw ciekłych, co pogarsza wynik ekonomiczny naszych przedsiębiorstw transportowych”.
Zarazem autostrada czy ekspresówka tracą swoje walory – poruszania się z dopuszczalną prędkością.