Ważna jest stabilność, jeśli chodzi o zlecenia i ogłaszanie przetargów – bardzo istotna dla potencjału wykonawczego, dla producentów materiałów, wyrobów i urządzeń – podkreśla Krzysztof Niemiec, wiceprezes zarządu Track Tec, w rozmowie z Rafałem Kergerem.
- Inwestycje infrastrukturalne były finansowane z Funduszu Spójności, z którego możemy spodziewać się nieco niższych środków. Pojawił się jednak Fundusz Odbudowy, z którego Polska ma otrzymać 62,8 mld euro.
- Na drogach przewozi się 2 miliardy ton towarów w stosunku do 233 milionów na kolei. – W ostatnich 10 latach to na drogach przybyło około 600 milionów ton towarów, a na kolei ich nie przybyło. Musi nastąpić przesuwanie towarów ciężkich na kolej – przekonuje wiceprezes zarządu Track Tec.
- Ważne jest, zdaniem Niemca, by wyciągnąć wnioski z doświadczeń pierwszej i drugiej perspektywy. Dlatego, że te doświadczenia nie zawsze były najlepsze. Bardzo ważną kwestią jest stabilność, jeśli chodzi o zlecenia i ogłaszanie przetargów.
Jak bardzo jest ważny dla przedstawicieli branży nowy budżet UE na kolejne 7 lat?
- Z tym budżetem były związane pewne oczekiwania. Liczyliśmy, że będzie na poziomie poprzedniej perspektywy. Wyjście z Unii Wielkiej Brytanii, istotnego płatnika, groziło, że budżet na trzecią perspektywę 2021-2027 będzie niższy. Na szczęście niższy nie jest.
Rozpoczynające się rozmowy szefów państw Unii mówią o wysokości tego budżetu na poziomie 1100 mld euro. To o 100 mld więcej niż w poprzedniej perspektywie. To bardzo ważne dla Polski. Rozpoczęliśmy wiele inwestycji i wiele zadań mamy przed sobą.
A co do branży transportowej. Przypomnę, że była finansowana z Unii, z Funduszu Spójności, z którego możemy spodziewać się nieco niższych środków. Pojawił się jednak Fundusz Odbudowy. Z tego źródła Polska ma otrzymać 62,8 mld euro. Jeżeli do Funduszu Spójności dojdą jeszcze te środki oraz z kilku innych, drobniejszych funduszy, można spodziewać się, że pieniądze na politykę transportową i na transport w Polsce w trzeciej perspektywie będą większe niż w drugiej.
Jeśli kryterium głównym wykorzystania środków z UE będzie poprawa jakości transportu, to jak ta jakość powinna się zmieniać? Jak powinna się zmieniać infrastruktura? I czy jest na wystarczającym poziomie?
- Jesteśmy w trakcie inwestycji drogowych i kolejowych. Musimy liczyć się z tym, że trzecia perspektywa to będzie okres pierwszych rozliczeń. Stanie się najprawdopodobniej ostatnią z tak dużych, jeśli chodzi o środki przyznane Polsce. Będziemy musieli po niej spełnić oczekiwania społeczne i potrzeby gospodarki. I spełnić wymogi Zielonego Ładu.
Koniecznością jest duży postęp w zmniejszaniu ofiar śmiertelnych na drogach. A przede wszystkim: spójność z czołowymi krajami europejskimi (w kwestii transportu).
W jakich proporcjach pieniądze, które trafią do nas w tej kolejnej, siedmioletniej perspektywie, będą skierowane na kolej i na drogi?
- To kwestia stale podnoszona i w Brukseli, i w Warszawie. Zwiększenie roli kolei musi nastąpić po trzeciej perspektywie.
Jeśli chodzi o aspiracje społeczeństwa: te środki, znaczące, będą weryfikowane z możliwością pomieszczenia na drogach 610 samochodów osobowych na 1000 mieszkańców w Polsce. To o kilkadziesiąt więcej niż w Niemczech. Samochody na drogach muszą się zmieścić. Oczekiwaniem społecznym będzie, by korki były wyjątkiem od reguły, a nie regułą.
Jeżeli chodzi o potrzeby gospodarki, to istotną kwestią jest, by transportowy krwioobieg był zapewniony. Zarówno przez kolej, jak i przez drogi. Natomiast podstawową kwestią jest, by uwolnić drogi spod presji ciężkiego transportu. Po to, by nie doświadczać przyspieszonych remontów, które obciążają budżet, a z drugiej strony kosztują społeczeństwo – ludzi, którzy stać będzie w korkach.
Na drogach mamy prawie 2 miliardy ton towarów w stosunku do 233 milionów na kolei. W ostatnich 10 latach to na drogach przybyło około 600 milionów ton towarów, a na kolei ich nie przybyło. Sama Dyrekcja Generalna wskazuje, że następuje niepokojący przyrost samochodów ciężarowych z naczepami. A to one przyczyniają się do największego niszczenia dróg. W związku z tym musi nastąpić przesuwanie towarów ciężkich na kolej.
Niezależnie od tego, jak ocenialibyśmy Zielony Ład, to pieniądze przeznaczane przez Unię na realizację tych celów będą tak duże, że te wymogi trzeba będzie spełniać. Transport odpowiada za emisję 1/4 gazów cieplarnianych. 72 proc. tej emisji to transport samochodowy. Kolej odpowiada tylko za 0,5 proc. W związku z tym Unia w sposób oczywisty podkreśla, że musi nastąpić przesuwanie towarów z przewozów drogowych na kolej i żeglugę śródlądową.
Kolejna sprawa to zmniejszenie liczby wypadków. W Unii na milion mieszkańców przypada 49 ofiar śmiertelnych. Cel w roku 2030 zakłada zmniejszenie tego wskaźnika o połowę. My mamy 76, więc powinniśmy zredukować ten wskaźnik trzykrotnie. Musimy też zwiększyć w przewozach aglomeracyjnych udział kolei kosztem samochodów osobowych.
Ostatnia rzecz to ocena, czy osiągnęliśmy już spójność z czołowymi krajami Europy. Statystycznie Polak podróżuje 8 razy rocznie. Szwajcar – 60. Przyzwoity wynik europejski to 25 podróży. W naszej strategii zrównoważonego transportu mamy w planach 466 milionów pasażerów w roku 2030, co da nam 12 podróży na mieszkańca, mniej niż dzisiaj podróżują np. Słowacy czy Czesi. Gdzie nam do Niemców czy Szwajcarów… Musi nastąpić radykalny wzrost przewozów pasażerskich. Trzecia perspektywa musi stać się „perspektywą kolei”.
Czy jesteśmy w stanie poprawić wskaźniki bez znaczących inwestycji w infrastrukturę? Jak duże te nakłady powinny być?
- Myślę, że sieć kolejowa nie musi być większa. Może mieć te 19-20 tys. km. Powinna być jednak sprawna, o dobrych parametrach. To oczywiście i kwestia organizacji przewozów. Dlatego tak ważne jest wyciągnięcie wniosków z doświadczeń pierwszej i drugiej perspektywy. Dlatego, że te doświadczenia nie zawsze były najlepsze. Bardzo ważną kwestią jest stabilność, jeśli chodzi o zlecenia i ogłaszanie przetargów – niezwykle istotna dla potencjału wykonawczego, dla producentów materiałów, wyrobów i urządzeń. Mieliśmy do czynienia z niekorzystnymi skokami zapotrzebowania na te produkty.
Próbując zbilansować środki na infrastrukturę: to musi być to kwota nieco poniżej 15 miliardów zł rocznie. Najlepszy wynik dotychczasowy to 10 miliardów. Te pieniądze wydawać trzeba w zaplanowanej wielkości, bez przesuwania. A potencjał wykonawczy i produkcyjny musi uwzględniać małe wahania. Należy go zbilansować na poziomie nawet 16-17 miliardów zł rocznie.
Szukasz magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na PropertyStock.pl