Pandemia i wojna w Ukrainie zniszczyły dotychczasowe łańcuchy dostaw, co powoduje, że przewoźnicy muszą mierzyć się z niespotykanymi dotychczas wyzwaniami. Pociągi stoją w 300-kilometrowym korku na torach do Gdańska - informuje Puls Biznesu.
Jak informuje dziennik, firmy portowe i kolejowe szukają sposobu na rozładowanie zatoru. Coraz trudniej rozwieźć zamorski węgiel i przyjąć zboże z Ukrainy a rosnąca liczba towarów przywożonych do polskich portów i mających trafić na statki zatyka krajowy system transportowy.
Szansą na poprawę sytuacji na polskich torach są inwestycje PKP PLK. Wkrótce zakończyć się mają prace modernizacyjne w Porcie Północnym w Gdańsku. Powołany ma zostać także koordynator, który będzie kontaktować się z uczestnikami łańcucha dostaw, by na bieżąco rozwiązywać pojawiające się problemy. Koordynatora wyznaczy także port.
Szukasz magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na PropertyStock.pl