Po tym, jak liderka białoruskiej opozycji Swietłana Cichanouska zaapelowała do litewskiego rządu o rozważenie sankcji wobec producenta nawozów Bielaruskali, Algis Latakas, szef portu w Kłajpedzie, który przeładowuje te nawozy, powiedział, że sankcje będą miały negatywny wpływ na port.
- Sankcje powinny być nakładane na osoby fizyczne, a nie na sektor biznesowy oraz konkretną firmę - powiedział Algis Latakas.
- Minister gospodarki Litwy, lider Partii Wolności, Auszrine Armonaite nie podziela jednak zdania dyrektora portu.
- Ograniczenia w tranzycie dotyczą nie tylko samego portu w Kłajpedzie. Białoruski państwowy koncern naftowy BNK wstrzymał eksport produktów naftowych przez terminal naftowy Klaipedos Nafta.
W porcie w Kłajpedzie przeładowuje się około 12 mln ton białoruskich nawozów rocznie. Po utracie części ładunku trudno będzie je odzyskać.
Minister gospodarki Litwy, lider Partii Wolności, Auszrine Armonaite nie podziela jednak zdania dyrektora portu. W oficjalnej wypowiedzi stwierdziła ona, że nowy rząd, powinien rozważyć wniosek białoruskiej opozycji o nałożenie sankcji na państwowe przedsiębiorstwo Belaruskali z powodu represji wobec pracowników popierających opozycję.
- Gdy wybory na Białorusi zostały sfałszowane i zaczęły się represje, powiedziałam, że niezależnie od krótkoterminowych, własnych interesów gospodarczych, powinniśmy pomóc tym ludziom, a sankcje gospodarcze mogą stać się skuteczną bronią - powiedziała Armonaite w wywiadzie dla agencji BNS.
Tymczasem lider Związku Ojczyzny Litewskich Chrześcijańskich Demokratów (Konserwatystów) - Gabrielus Landsbergis - wnuk jednego z najbardziej znanych sygnatariuszy aktu niepodległości, z roku 1990 Vytautasa Lansbergisa - twierdzi, że Litwa nie ma możliwości jednostronnego nałożenia sankcji gospodarczych. Trzeba tu działać w porozumieniu z władzami Unii Europejskiej. Również i on poparł pogląd swojej koleżanki, Armonaite: Kwestie praw człowieka są cenne i ważne w długiej perspektywie. Interesy gospodarcze to sprawa krótkoterminowa - powiedział.
Czytaj także: Szef MSZ Litwy: zaproponujemy nowe sankcje UE wobec Białorusi za kryzys migracyjny
To stanowisko współgra z wypowiedziami liderki białoruskiej opozycji, przebywającej na emigracji na Litwie, Swietłany Cichanouskiej. Wezwała ona władze Litwy do rozważenia sankcji wobec „Belaruskali”, jeśli to przedsiębiorstwo państwowe nadal będzie prześladować swoich pracowników, za protesty przeciwko reżimowi Aleksandra Łukaszenki.
Ograniczenia w tranzycie dotyczą nie tylko samego portu w Kłajpedzie. Białoruski państwowy koncern naftowy BNK wstrzymał eksport produktów naftowych przez terminal naftowy Klaipedos Nafta. To ewidentnie działanie polityczne. Alternatywne drogi eksportu, białoruskich produktów naftowych, wiodą przez daleki Petersburg.
Według litewskiej spółki, wszystkie umowy z BNK zachowują ważność, ale zobowiązania z nich wynikające są zawieszone na czas nieokreślony. Klaipedos Nafta zaś poszukując alternatywnych zleceń ogłosił rozpoczęcie świadczenia usług magazynowania ropy, na które w tym roku popyt wzrósł ze względu na sytuację związaną z koronawirusem i niskie marże rafineryjne. To oznacza, że nawet chęć potencjalnego powrotu białoruskich wyrobów naftowych do Kłajpedy może nie być prosta. Bo magazyny mogą być zajęte przez innych zleceniodawców.
W ubiegłym roku terminale morskie w Kłajpedzie przeładowały około 46,3 mln ton ładunków, z czego ponad 16 mln ton, pochodziło z Białorusi.
Czytaj także: Bliżej do intermodalnego połączenia kolejowego Gdańsk-Odessa