44 kontrolerów zwolniło się z pracy w Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej z końcem marca. To już spowodowało chaos na lotniskach, a do końca kwietnia z pracy w PAŻP odejdzie kolejnych 136 osób. Paraliż na naszym niebie to jeden z skutków; drugi - pozwy linii lotniczych. Takie deklaracje padły z ust prezesów, z którymi rozmawialiśmy.
- To, że PAŻP jest winne bałaganu na polskim niebie, będzie łatwe do udowodnienia w sądach. „Nasze rozkłady wiszą w systemie od miesięcy" - przewoźnicy są gotowi iść do sądu.
- Nawet kilka milionów złotych może kosztować przewoźnika jeden odwołany rejs.
- Jeśli nie dojdzie do porozumienia w PAŻP, linie lotnicze za 10 dni zaczną wdrażać plany awaryjne.