Staramy się nie dopuścić do tego, by sytuacja w Polsce wymknęła się spod kontroli. Jeśli tak by się stało, to zaraz mogłoby się okazać, że to inne kraje zablokują loty do Polski - powiedział podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego Marcin Horała, wiceminister infrastruktury, pytany o rozporządzenie w sprawie zakazów w ruchu lotniczym.
- Polska jest jednym z wielu państw, które taki mechanizm wprowadziły. Oczywiście są inne rozwiązania, takie jak np. kwarantanna. Wtedy można latać, ale trzeba poddać są kwarantannie. To też jest rozwiązanie obarczone licznymi wadami. Choć pewnie w przyszłości wszyscy będziemy chcieli iść w stronę testów. Na przykład Hiszpania przymierza się do tego, by na pokład ruchu wylotowego mogły wchodzić osoby z aktualnym testem na koronawirusa, zrobionym nie później niż 73 godz. przed wylotem. W takiej sytuacji moglibyśmy się dostosować - powiedział Marcin Horała.
Zaznaczył, że w zakazie nie chodzi o to, żeby się odciąć od połączeń lotniczych, tylko wypracować jakieś rozwiązania.
- Pracujemy nad tym, żeby zmniejszyć ryzyko epidemiczne - wyjaśnił. Dodał, że została też zainicjowana dyskusja na szczeblu Unii Europejskiej, by przyjąć jednolite zasady dla całej Wspólnoty, co byłoby - w ocenie wiceministra - dobrym rozwiązaniem.
- Jednak na razie jest, jak jest, dlatego staramy się nie dopuścić do tego, by sytuacja w Polsce wymknęła się spod kontroli - wyjaśnił.
Szukasz magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na PropertyStock.pl