Wzrost cen stosunkowo łatwo przerzucić w logistyce na klienta. Czy utrzyma się on na poziomie inflacji podawanym przez GUS, czy będzie od niego wyższy lub niższy? Na to pytanie odpowiada Andrzej Kozłowski z zarządu Rohlig Suus Logistics, jednego z największych operatorów logistycznych w Polsce. W rozmowie także o wpływie wojny w Ukrainie na branżę, szansie wynikającej z reshoringu i nowościach w firmie.
- - Nowym zjawiskiem w logistyce jest pojawienie się klientów, którzy szukają innych rynków zbytu po tym, jak ze względów etycznych wycofali się z Rosji czy Białorusi, a rynek ukraiński stracili na skutek działań wojennych - mówi Andrzej Kozłowski.
- - Inną szansą, nie tylko przed branżą logistyczną, ale całą gospodarką, jest relokacja firm, które znajdowały się nie tylko w Rosji czy w Ukrainie, ale i na Białorusi. Polska jest dla nich naturalnym miejscem ze względu na bliskość geograficzną i kulturową - dodaje.
- Na razie jednak na rynku widać przejawy spowolnienia gospodarczego. Kluczowe dla branży pytanie brzmi, czy to tylko wychłodzenie koniunktury, po którym nastąpi odbicie, czy nadejdzie głęboki kryzys.
- Rohlig Suus Logistics spodziewa się dużego wzrostu obrotów za 2021 r. Szacuje się, że wyniosą 2 mld zł. Firma otwiera nowe oddziały, ostatnio w Zielonej Górze i w czeskim Pilźnie.