Dzięki planowanym inwestycjom publicznym i prywatnym jest możliwa reaktywacja działalności gospodarczej w porcie Kędzierzyn-Koźle.
Przypomnijmy, że przeładowując 3,8 mln ton rocznie, w okresie międzywojennym Kędzierzyn-Koźle rywalizował z Duisburgiem o palmę pierwszeństwa, jako największy port rzeczny w Europie. Dziś jest on martwy dla żeglugi, natomiast w Duisburgu przeładowuje się teraz 17 mln to towarów, czyli tylko nieco mniej, niż np. w morskim porcie Gdynia.