Polska i kraje Europy Wschodniej mają nadzieję na zmianę propozycji przepisów unijnych dotyczących transportu drogowego, które popierają Francja i Niemcy. Polski rząd liczy, że z projektu zostaną usunięte zapisy niekorzystne dla przedsiębiorstw z naszego regionu.
- Sprawa dotyczy regulacji, które zakładają m.in. objęcie przewoźników drogowych przepisami o delegowaniu pracowników, co zwiększy koszty dla firm. Polska, a także inne kraje naszego regionu, wskazują na ich protekcjonistyczny charakter.
- Mamy odpowiedzi od kilku ministrów, że również nie ma zgody na to, aby poprzeć tego typu projekt. Sytuacja staje się coraz bardziej ciekawa - powiedział minister Andrzej Adamczyk.
- Na pewno nie jest tak beznadziejna, jak jeszcze kilka tygodni temu, gdy wydawało się, że praktycznie rzecz biorąc wszystkie propozycje przygotowane przez Parlament Europejski, (...) te najbardziej szkodliwe zostaną przyjęte - dodał.
Sprawa dotyczy kontrowersyjnych regulacji, które zakładają m.in. objęcie przewoźników drogowych przepisami o delegowaniu pracowników, co zwiększy koszty dla firm. Polska, a także inne kraje naszego regionu, które sprzeciwiają się tym rozwiązaniom, wskazują na ich protekcjonistyczny charakter. Obawiają się, że nowe regulacje uderzą w ich przewoźników drogowych. Przyjęcie zmian forsują natomiast kraje Zachodu, a głównie Francja i Niemcy.
Szukasz magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na PropertyStock.pl