Spokojnie przyjmujemy liberalizację rynku. Uważamy, że mamy siedem lat na przystosowanie się do niej - mówi Janusz Malinowski, prezes zarządu PKP Intercity.
- Przyczyn jest kilka. Większość z nich ma wspólny mianownik, w postaci problemów z infrastrukturą kolejową. Zarówno złej jakości głównych linii, jak i ich remontów. To powoduje częste zmiany rozkładów jazdy i wydłużenie czasów podróży. A przewozy dalekobieżne są bardzo czułe na takie zakłócenia. Klienci tego rynku zwracają uwagę na stały i dobry rozkład jazdy.
Przewozy dalekobieżne są również barometrem sytuacji makroekonomicznej w Polsce. Od drugiej połowy ub.r. przeżywamy istotne spowolnienie wzrostu gospodarczego, które ma natychmiastowy wpływ na liczbę podróży między aglomeracjami.
Ile w tym roku było zmian w rozkładzie jazdy?
- Od 9 grudnia, czyli wejścia w życie bieżącego rozkładu jazdy, do 8 czerwca, kiedy co roku wchodzi w życie rozkład letni, było blisko 10 tys. zmian, przy 300 pociągach średnio uruchamianych przez PKP na dobę.
Często są to "tylko" drobne zmiany czasu odjazdu, czasami jednak bardzo istotne, jak skrócenie relacji, albo objazd i zmiana trasy.
Pasażer czuje się oszukany?
- Każdy człowiek przyzwyczaja się do pewnych rozwiązań.
Jak długo ten stan się utrzyma?
- Praktycznie, główne zakłócenia powinny się zakończyć w 2014 roku, wraz z realizacją remontów, część rok później.
Przewoźnicy nie czują się winni, że ubywa im pasażerów?
- Są również przyczyny leżące po naszej stronie. Ogólnie, kolej za mało dba o pasażera, aby otrzymał on usługę dotarcia "od drzwi do drzwi". Chodzi przede wszystkim o lepsze skomunikowanie połączeń kolejowych, wygodne przesiadki i podróż na jednym bilecie całą drogę. Musimy być również bardziej elastyczni pod względem ceny biletów i skoncentrowani na dobrej obsłudze klientów. Nad obydwoma elementami intensywnie pracujemy.
O sprawach kolei będzie mowa na V Europejskim Kongresie Gospodarczym. W programie m.in. sesje: "Zintegrowany system transportu w aglomeracjach" oraz "Inwestycje w infrastrukturę transportową w Polsce i ich finansowanie".
Jakie są szanse na integrację przewoźników dalekobieżnych, aby wprowadzić wspólny bilet i informację?
- W tym roku pierwszy raz PKP IC przygotowało szkieletowy rozkład jazdy na 2014 r. Przesłaliśmy go 2-3 tygodnie wcześniej wszystkim pozostałym przewoźnikom, przed składaniem przez nich wniosków o przydział tras, aby mogli zapoznać się z naszą propozycją i móc zaproponować skomunikowanie. Właśnie jak najbliżej miejsca zamieszkania pasażerów.
Uważam że jeżeli mamy jedenastu pasażerskich przewoźników kolejowych i każdy ma swój własny system biletowy, sprzedaży itp., to trudno w tym stanie rzeczy będzie wypracować szybko wspólną platformę sprzedaży i rozliczania sprzedanych biletów. Zrealizujemy więc może ten cel funkcjonalnie i metodą małych kroków.
Jak?
- Najpierw wzajemne honorowanie biletów przez dwóch-trzech przewoźników, potem przez kolejnych, a dalej jeden bilet sieciowy dla różnych przewoźników i tak dalej. W końcu, dojdziemy do modelu współpracy z Wielkiej Brytanii, gdzie stowarzyszenie przewoźników ATOC prowadzi sprzedaż i obsługę przedsprzedażną i posprzedażną pasażerów.