Trwają prace nad nowym krajowym systemem poboru opłat drogowych (KSPO). Według założeń ma on ruszyć w I połowie 2021 r. Na kanwie prac nad nim pojawiły się pytania o tryb, koszty jego budowy i korzyści z przejęcia od Kapsch Telematic Services (KTS) zarządzania systemem viaToll przez Główny Inspektorat Transportu Drogowego (GiTD).
- Od 3 listopada 2018 do końca czerwca 2019 r. dzienne wpływy do Krajowego Funduszu Drogowego z poboru opłat drogowych wynosiły średnio ok. 5,4 mln zł, tj. na poziomie, jak w analogicznym okresie przed przejęciem systemu (listopad 2017 – czerwiec 2018 r.).
- Koszty działania KSPO wynoszą średnio ok. 23 mln zł miesięcznie i „są o kilkaset tysięcy złotych niższe od kosztów ponoszonych w okresie funkcjonowania systemu pod nadzorem GDDKiA” – informuje GITD. Według BGK koszty te wzrosły o około 7,5 proc.
- Nowy Krajowy System Poboru Opłat ma zostać zbudowany z wykorzystaniem technologii satelitarnej (GNSS), ale prawdopodobnie też video tollingu (opłat opartych na aplikacjach telefonicznych). Cena jego opracowania nie jest jeszcze znana.
Wprowadzony 1 lipca 2011 r. system viaToll dowiódł szczelności i funkcjonalności - wskazuje NIK. Choć ten cel główny został osiągnięty, nie zrealizowano jednak „szeregu celów pośrednich, jak np. nabycie wiedzy o nowoczesnych systemach poboru opłaty elektronicznej, obniżenie kosztów działania, uniezależnienie się od podmiotów z kapitałem zagranicznym”.
Nadal kwestią otwartą jest też to, czy działający na polskich drogach system e-myta „jest najbardziej optymalnym pod kątem użyteczności i efektywności kosztowej spośród dostępnych na rynku systemów”.
Patrz: NIK krytycznie o ewolucji systemu elektronicznego myta na drogach
Dość jasno widać, że kwestie techniczne systemu mimo wszystko schodzą na drugi plan. Ministerstwo Infrastruktury podaje, że przejęcie przez państwo systemu monitorowania drogowego przewozu towarów stanowi jeden z elementów uszczelniania systemu podatkowego, a z punktu widzenia prawnego jest konsekwencją ustawy z 9 marca 2017 r.
Chodzi też o przeciwdziałanie zagrożeniu monopolizacji technologicznej, a także - w przypadku, gdy działa jakikolwiek zewnętrzny operator – o niepozbawianie strony publicznej „szczegółowej wiedzy oraz kontroli nad sposobem wykorzystania danych, które mogą być niezbędne dla wykonywania zadań publicznych”.
Ścieżka, którą wybrano – uważa resort – jest optymalna „mając na uwadze w szczególności kontekst otoczenia prawno-organizacyjnego oraz ograniczenia terminowe”. I przypomina, że 3 listopada 2018 r. strona publiczna przejęła – pomimo obaw i proroctw sceptyków – „w zaplanowanym terminie, sprawnie i bez zakłóceń system poboru opłat”.
Ale to nie wszystkie aspekty sprawy.
Szukasz magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na PropertyStock.pl