Część majątku kolejek linowych na Kasprowy Wierch, w tym górna stacja kolei głównej na szczycie oraz kolej krzesełkowa w Kotle Goryczkowym, przejdzie na własność Skarbu Państwa. Stosowna umowa została podpisana w środę w Zakopanem.
Według sygnatariuszy podpisane porozumienie porządkuje trwającą od lat sporną kwestię dzierżawy przez PKP na rzecz PKL obiektów znajdujących się na terenie niebędącym własnością kolei.
"Dzisiaj, dzięki pracy m.in. parlamentarzystów PiS, samorządów czy zarządu PKP mamy wiele rzeczy uregulowanych. Nasi poprzednicy nie dopilnowali, żeby uporządkować te sprawy prawnie" - ocenił minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk.
Według niego obecnie nieruchomości te będą w czystym zasobie Skarbu Państwa, w imieniu którego zarządzać nimi będzie starosta tatrzański. "To on od dzisiaj będzie stroną w ustalaniu warunków i zasad dzierżawy tych obiektów. Życzę, żeby współpraca ze spółką, która eksploatuje kolej na Kasprowy Wierch układała się dobrze" - podkreślił Adamczyk.
Prezes Krzysztof Mamiński podkreślił, że 17 obiektów będących dotychczas w bezumownym zarządzaniu PKP SA trafi do prawowitego właściciela. "Między innymi kolej linowa Goryczkowa, jej dolna i górna stacja, budynek kolei linowej na Kasprowym, stacje oczyszczalni ścieków, sieci wodociągowe czy niskiego napięcia - to wszystko będzie w rękach najlepszego podmiotu zarządzającego" - wyjaśnił.
Piotr Bąk, starosta tatrzański podkreślił, że docelowym beneficjentem będzie Tatrzański Park Narodowy. "TPN jest tu najważniejszym podmiotem. Wierzę, że dzięki temu porozumieniu udostępnienie parku będzie jeszcze lepsze, bo wiemy przecież, że obecny stan obiektów kolei nie jest stanem ostatecznym, chociażby przejmowana dzisiaj kolej na hali Goryczkowej, która czeka na modernizację" - powiedział.
Szymon Ziobrowski, dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego zwrócił uwagę, że infrastruktura ta leży na terenie TPN "jednej z pereł polskiej przyrody, o którą trzeba dbać i ją pielęgnować".
"Porozumienie nam to ułatwi chociażby dzięki przyspieszeniu wielu decyzji. Z perspektywy podobnych form ochrony przyrody na świecie jest to model jak najbardziej pożądany, ponieważ infrastruktura na terenie parku powinna znajdować się w jednych rękach i to właśnie dzisiaj u nas się dzieje" - zaznaczył.
W spotkaniu nie uczestniczył przedstawiciel Polskich Kolei Linowych. Biuro prasowe spółki wydało we wtorek oświadczenie, w którym poinformowało, że: "Polskie Koleje Linowe podtrzymują stanowisko, że umowy dzierżawy gruntów w rejonie kopuły Kasprowego Wierchu, zawarte z właścicielami tych gruntów - Skarbem Państwa reprezentowanym przez starostę tatrzańskiego i PTTK, są ważne. Umowy pomiędzy Skarbem Państwa a PKP nie wpływają na prawo do korzystania z tych gruntów przez Polskie Koleje Linowe".
Powrót kolejek linowych na Kasprowy Wierch "w polskie ręce" zapowiadali przed wyborami zarówno prezes PiS Jarosław Kaczyński, jak i prezydent Andrzej Duda. Polskie Koleje Linowe (PKL), należące pierwotnie do Grupy PKP, zostały sprywatyzowane w 2013 r. za rządów PO-PSL. PKL jest bezpośrednio kontrolowana przez luksemburską spółkę Altura.