Słowacja może zrezygnować z udziału w budowie szerokotorowej linii kolejowej, która ma połączyć Europę Środkową i Zachodnią z Rosją, przede wszystkim z jej Koleją Transsyberyjską - informuje rosyjska internetowa gazeta gospodarcza "Marker".
"Marker" podaje, że w celowość tej inwestycji powątpiewa nowy słowacki I wicepremier oraz minister transportu, poczty i telekomunikacji Jan Figel. W ocenie gazety, stawia to całe przedsięwzięcie pod znakiem zapytania.
"Marker" przekazuje, iż strony ustaliły, że nie będą wykonywały żadnych gwałtownych ruchów do czasu otrzymania studium wykonalności projektu, przygotowywanego przez spółkę Roland Berger Strategy Consultants. Pierwsza wersja dokumentu ma być gotowa przed końcem października. Wcześniej planowano, że studium zostanie opracowane do końca maja 2010 roku.
Cytowany przez gazetę prezes RŻD Władimir Jakunin poinformował, że decyzja inwestycyjna o budowie kolei szerokotorowej do Wiednia może zapaść przed końcem tego roku. Jakunin podkreślił, że nawet jeśli Słowacy wycofają się z tej inwestycji, szeroki tor do stolicy Austrii zostanie ułożony. Szef RŻD wyjaśnił, że ma pisemne oferty od kolejarzy z Polski i Węgier, którzy są gotowi poprowadzić magistralę przez swoje terytorium.
Jakunin zaznaczył, że Rosjanie oczekują na ostateczną decyzję Słowacji; żadnych rozmów na temat alternatywnych tras nie prowadzą.
Wstępne porozumienie o budowie tej linii kolejowej strony podpisały w kwietniu 2008 roku w Wiedniu. Z kolei w maju 2009 roku w Soczi szefowie kolei państwowych czterech krajów zawarli umowę o utworzeniu spółki, która zrealizuje to przedsięwzięcie.
Joint venture powstało na bazie Breitspur Planungsgesellschaft mbH, spółki powołanej przez koleje austriackie OBB. Każda ze stron wniosła do jej kapitału po 1,5 mln euro. Środki te przeznaczono na przygotowanie studium wykonalności projektu.
Planowana szerokotorowa linia kolejowa ma przebiegać przez Rosję, Ukrainę, Słowację i Austrię. Na Słowacji szerokie tory dochodzą już do Koszyc, 89 km od granicy z Ukrainą. Teraz zostałyby przedłużone do Bratysławy, a stamtąd - do Wiednia. Projekt przedsięwzięcia, które dotychczas miało poparcie rządów czterech krajów, przewiduje też budowę wielkiego centrum logistycznego nad Dunajem.
Długość nowej linii kolejowej wyniesie 560 km, w tym 500 km - po terytorium Słowacji.
Koszyce łączy obecnie z Bratysławą tylko jedna dwutorowa zelektryfikowana magistrala kolejowa o długości 445 kilometrów, biegnąca łukiem wzdłuż rzek Hornad i Wag. Dział wodny między dorzeczami górnego Dunaju (którego dopływem jest Wag) i Cisy (którą zasila Hornad) przecinają na terytorium Słowacji jeszcze dwie inne linie kolejowe o charakterze lokalnym i bez trakcji elektrycznej. Ich ewentualna adaptacja na trasy dwutorowe o wyższej prędkości eksploatacyjnej pociągów wymagałaby m.in. modernizacji istniejących tuneli lub zbudowania nowych.
RŻD szacują, że cała inwestycja pochłonie ok. 4-5 mld dolarów. Koszty zostaną rozłożone proporcjonalnie do długości odcinków w poszczególnych krajach. W takich samych proporcjach w przyszłości będą dzielone zyski z eksploatacji kolei.