2020 rok będzie dużo bardziej skomplikowany dla branży lotniczej niż zakończony 2019. Globalne trendy, otoczenie makroekonomiczne kraju, cele środowiskowe i szukanie dalszych oszczędności to tylko część wyzwań, z którymi będzie się musiał zmierzyć ten dynamicznie rozwijający się sektor w Polsce. Będzie trzeba wykonać sporo pracy, by nie zaliczyć twardego lądowania – oceniają nasi rozmówcy.
- Co będzie największym wyzwaniem dla branży w 2020 roku? Gdzie branża powinna szukać innowacji i w co powinna inwestować? Jaki segment branży lotniczej będzie się najszybciej rozwijał w najbliższych latach?
- Na pytania odpowiadają prezesi i członkowie zarządów czołowych spółek z branży, którzy działają w Polsce, PLL LOT, DHL Express, Enter Air, Avia Prime oraz Marcin Horała, wiceminister infrastruktury i Piotr Samson, prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego.
- Sztuczna inteligencja, automatyzacja, redukcja emisji spalin przy jednoczesnym zachowaniu sprawności działań – tak muszą w najbliższym czasie rozwijać się polskie przedsiębiorstwa, by nie wypaść z gry.
- Widzimy, że zaczyna się schładzanie rynku. Listopad 2019 roku to był pierwszy miesiąc zanotowany przez Eurocontrolę (Europejska Organizacja ds. Bezpieczeństwa Żeglugi Powietrznej), gdzie nie mieliśmy już wzrostów ruchu lotniczego. Być może już w 2020 roku na poziomie europejskim możemy spodziewać się schłodzenia przyrostu pasażerów. Nie wiemy jeszcze, jak to przełoży się na Polskę – alarmuje Piotr Samson, prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego.
Jednak to niejedyne wyzwania operacyjne, z którymi będą musieli zmierzyć się operatorzy w 2020 roku. Problemem będzie dostęp do nowoczesnej floty oraz przepustowość portów i przestrzeni lotniczych.
- Największym wyzwaniem w 2020 roku będzie przede wszystkim kwestia dotycząca decyzji o zakresie i charakterze rozbudowy Okęcia. W połowie roku powinniśmy mieć dokładną analizę, która pozwoli jasno zakomunikować branży, jak to będzie wszystko wyglądało. Rok 2020 to także kontynuacja budowy lotniska w Radomiu, która w kontekście powstania CPK jest bardzo istotna – podkreśla wiceminister infrastruktury Marcin Horała.
Według szacunków w dekadzie 2017-2027 globalny rynek lotniczy urośnie o połowę. Liczba pasażerów zwiększy się o 1,8 mld, a liczba samolotów pasażerskich o 12 tysięcy.
- Tak ogromny wzrost liczby pasażerów i samolotów nie musi oznaczać proporcjonalnego wzrostu emisyjności. Wspólnym celem linii zrzeszonych w IATA jest osiągnięcie w 2050 roku śladu węglowego sektora lotniczego na poziomie z 2005 roku. To wielkie wyzwanie, ale cel jest możliwy do osiągnięcia – zapewnia Rafał Milczarski, prezes PLL LOT.