Jeśli Unia Europejska wprowadzi zakazu ruchu na swoim terytorium rosyjskich i białoruskich pojazdów wykonujących międzynarodowe przewozy drogowe, możemy się spodziewać podobnego zakazu dla naszych ciężarówek i ciągników siodłowych. A to oznacza odcięcie rosyjskiego i białoruskiego rynku od znacznej części importu - mówi Maciej Wroński, prezes związku pracodawców Transport i Logistyka Polska. - Najsilniej odczuje to obwód kaliningradzki.
- - Skokowa podwyżka cen paliwa i utrata części pracowników to najpoważniejsze dla branży transportu drogowego skutki wojny w Ukrainie - ocenia Maciej Wroński.
- - Nie rekomendujemy wykonywania przewozów na wschód. Jesteśmy za tym, żeby je ograniczyć, utrudnić albo zamknąć - dodaje szef TLP.
- Wojna to nie jedyny problem branży. Od 2 lutego obowiązuje druga część pakietu mobilności. - Dla przewoźników był to szok. Koszty wynagradzania kierowców wzrosły od 20 do 40 proc. - wylicza.