Dla lotnictwa pasażerskiego, dla produkcji samolotów, zaplecza i usług związanych z awiacją, światowa pandemia koronawirusa to doświadczenie bez precedensu. Nigdy w dziejach ruch lotniczy nie był tak totalnie sparaliżowany. Po wygaśnięciu choroby branża nie będzie z pewnością wyglądała tak samo. O tanich lotach możemy zapomnieć na lata.
- Nigdy dotychczas lotnictwo pasażerskie nie musiało się mierzyć z takimi wyzwaniami. Branża przeżyła terroryzm i erupcję wulkanu. Koronawirus podkopał jej fundamenty.
- Bankructwo linii to tylko kwestia czasu, ucierpią także porty lotnicze.
- Zagrożonych są miliony miejsc pracy. Nie wiemy, jak będziemy podróżować po pandemii. Pewne, że lotnictwo pasażerskie będzie wyglądało i funkcjonowało inaczej.
W przeszłości branża lotnicza przeżywała już spore problemy. Życie lotnictwu utrudniały kryzysy paliwowe, zamachy terrorystyczne, czy islandzki wulkan Eyjafjallajökull, którego erupcja w 2010 roku wywołała gigantyczną chmurę pyłu paraliżującego loty na terenie większości Europy. Teraz jest jednak znacznie gorzej.
Skalę kataklizmu opisują w naszym gorącym raporcie – dane statystyczne, giełda, opinie specjalistów, pierwsze decyzje biznesowe przewoźników i producentów, apele o pomoc...
Więcej o sytuacji w światowym lotnictwie pasażerskim – czytaj w Strefie Premium.
Szukasz magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na PropertyStock.pl