Opóźniony lot, zgubiony bagaż, zmiana klasy albo, gorzej, daty i godziny wylotu. Pasażerowie lawinowo skarżą się na linie lotnicze. W samodzielnej walce nie mają szans. Proszą o pomoc odpowiednie instytucje.
- Od początku działania, a więc od 1 kwietnia do 22 października 2019 roku do Rzecznika Praw Pasażerów działającego przy Prezesie Urzędu Lotnictwa Cywilnego wpłynęło ok. 4 tys. skarg na linie lotnicze.
- W okresie wakacyjnym od 1 czerwca do 30 sierpnia ECK Polska otrzymało łącznie 350 skarg na linie lotnicze.
- Szablonowe maile, brak odpowiedzi na reklamację czy problem ze znalezieniem formularza reklamacyjnego to podstawowe praktyki, które stosują linie lotnicze.
Pasażer zarezerwował za pośrednictwem irlandzkiego przewoźnika lot dla 6 osób na trasie Warszawa-Mediolan i z powrotem. Wylot miał się odbyć 8 września 2019 roku. Trzy miesiące przed podróżą konsument otrzymał maila informującego o zmianie terminu lotu z 8 na 7 września. Zmiana byłaby zrozumiała, gdyby nie fakt, że lot 8 września wciąż był dostępny na stronie linii. Konsument złożył reklamację, domagając się powrotu do poprzedniego terminu lotu. Otrzymał wiadomość, że zmiana jest niemożliwa, a jeżeli nowy lot pasażerom nie pasuje, to mogą z niego zrezygnować i otrzymać pełny zwrot pieniędzy. To rozwiązanie nie satysfakcjonowało pasażerów. Złożyli skargę do Europejskiego Centrum Konsumenckiego Polska, które wspólnie z ECK Irlandia skontaktowało się z przewoźnikiem. Dzięki interwencji linia lotnicza przebukowała lot z powrotem na 8 września, uwzględniając przy tym dogodne dla pasażerów miejsca w samolocie.
Skarg na linie lotnicze przybywa. Europejskie Centrum Konsumenckie przyznaje, że dominują one wśród tych, którymi zajmuje się ECK. – W okresie wakacyjnym od 1 czerwca do 30 sierpnia ECK Polska otrzymało łącznie 350 skarg na linie lotnicze. Z tego 185 skarg na problemy z opóźnionym/odwołanym lotem lub odmową przyjęcia na pokład, 155 skarg na problem z bagażem i 10 na inne problemy – wymienia Joanna Sołtan z Europejskiego Centrum Konsumenckiego.
Przyznaje, że pasażerowie mają problem z samodzielnym wyegzekwowaniem swoich praw. – W przypadku opóźnionych i odwołanych lotów trudno jest im ustalić, czy przyczyną niepunktualności była siła wyższa. Linie lotnicze powołują się najczęściej na problemy techniczne, zaznaczając przy tym, że są one nadzwyczajną okolicznością. Praktyka pokazuje jednak, że nie wszystkie utrudnienia techniczne zwalniają przewoźnika z odpowiedzialności – mówi.