Mija prawie rok, odkąd linie Wizz Air weszły w segment lotniczego cargo. Wizz Air lata samolotem transportowym airbus A330-200F, którego właścicielem jest węgierskie państwo. Maszyna jest wpisana do certyfikatu operatora lotniczego Wizz Aira i gdy nie ma zleconych przelotów przez rząd, firma może na niej po prostu zarabiać. O efektach tej współpracy rozmawiamy z Robertem Carey’em, prezesem węgierskich linii.
- Ta współpraca rzeczywiście daje korzyści obu stronom. Ten samolot praktycznie cały czas jest w powietrzu – 5 razy w tygodniu lata albo do Chin, albo do któregoś z krajów na Bliskim Wschodzie. Jeżeli rząd Węgier będzie otwarty na rozszerzenie tej współpracy, a może i kupno kolejnej maszyny, to na pewno weźmiemy to pod uwagę – mówi dla WNP.PL prezes Wizz Aira.